poniedziałek, 30 lipca 2012

Głuszce na tokowisku


Zastanawiałam się ostatnio czy nie zacząć pisać po angielsku, z uwagi na wizyty osób obcojęzycznych, nie czujcie się jednak urażeni, ale prawdę mówiąc blog zaczęłam pisać nieco egoistycznie bardziej dla siebie niż w celu popisania się swoim piórem. Zresztą gdyby tak było musiałabym przykładać się dużo bardziej, uważać na słowa, lepiej dobierać historię. Kiedy piszę po polsku mogę pozwolić sobie na pewną lekkość, a tekst zawsze będzie bardziej płynny. Czy to źle? Oczywiście przeraża mnie też ogrom pracy jaki musiałabym w to włożyć, bo pisanie tylko po angielsku byłoby krzywdzące dla wielu moich koleżanek z forum, a to głównie z nimi chciałam się dzielić zbiorami. Swoje lenistwo usprawiedliwiam też brakiem czasu i co tu dużo mówić kaleczeniem prze zemnie języka angielskiego. Jedna sprawa to go rozumieć, zupełnie co innego w nim pisać. Uznałam więc, że pojedyncze uwagi skierowane do nadawców oraz menu w tym języku w zupełności wystarczą, by móc podziwiać pocztówki.
Przede mną kartka od Julii (Klemochka) z Białorus, na której widnieje głuszec. Pocztówka jest elementem pokaźnej serii „Fauna Białorusi”, na której uwieczniono egzemplarze zwierzyny zamieszkującej ten intrygujący kraj. Nie wiem jak Wy, ale ja za każdym razem gdy coś opisuję sięgam do związanej z tym literatury i tak też było w tym przypadku. Dzięki temu wiem, że głuszec (Tetrao urogallus) jest największym i najrzadszym przedstawicielem kuraków w Polsce. Jego liczebność jest szacowana na około 600 ptaków żyjących w 4 izolowanych populacjach na południu i wschodzie kraju. A w ostatnich 30 latach utraciliśmy pomorską populację głuszca, żyjącą na Pojezierzu Kaszubskim i w Borach Tucholskich. Liczebność tego ptactwa w całym kraju ciągle spada, co nie wróży nic dobrego, bo przecież jak sami widzicie to niezwykle piękny gatunek.
W 1995 roku głuszec został objęty całkowitą ochroną prawną. Chronione są również miejsca jego stałego przebywania: tokowiska, miejsca gniazdowania, żerowania i zimowania. Okazało się jednak, że to nie wystarczy by zahamować spadek liczebności jego populacji. Dziś wiadomo, że jedynie ochrona czynna ostatnich ostoi może uchronić te piękne ptaki przed wyginięciem.


A co na kartce? Julia opowiada mi o swoich egzaminach i wakacyjnych planach, w których głównym punktem są wizyta nad morzem oraz zatrzymanie się u rodziny na Ukrainie, mam nadzieję, że jej plan wypalił.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz