niedziela, 30 września 2012

Beannachtar o Eirinn!

Dzięki Monice (Monikucha) z Irlandii mam naprawdę sporo pocztówek, a to cieszy, bo w zasadzie wszystkie ich kartki są przepiękne. Nie dziwi zatem chyba, że Irlandia jest pierwszym krajem na mojej wycieczkowej liście wymarzonych. Kiedy rozmawialiśmy z Pawłem o podróżach, marzył mu się marsz przez tamtejsze bezdroża, tylko dzieci, plecaki, namioty i my. Zastanawiam się jak zareagowałabym o poranku na taki oto widoczek... bez kubka kawy w dłoni rezultat takiego spotkania mógłby być naprawdę interesujący.


Znaczek z Tytanikiem to przedsmak wycieczki Moniki do muzeum Tytanika, w którym to planowała obkupić się w pocztówki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz