Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Finland. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Finland. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 września 2013

FI-1721454

FI-1721454
Distance: 870 km (541 miles)
Travel time: 8 days
No dobrze, nie mam pojęcia co to za bajka, ale niezmiennie kojarzy mi się z moją pierwszą książeczką "Na jagody"  z ilustracjami Zofii Fijałkowskiej. Małe ludki, zwierzaczki i magiczny świat. Eh wspomnienia... Teraz ze wzrokiem maniaka szukam tych książeczek na allegro, znów nic nie kupię, ale popatrzę i zamknę komputer. Kiepski ze mnie ostatnio klient, konsumpcja mi spada. Piję tylko więcej wody niż zazwyczaj i to by było na tyle. 
Paweł zabrał psa na spacer przebąkując coś o pracy w Amsterdamie - kiedy spytałam jak często będzie mi słał pocztówki (wypisane i pakiety), spojrzał tylko na mnie z uśmiechem i odrzekł, że mogę też liczyć na magnes. Ciekawe, czy to faktyczne plany, czy złośliwość faceta na głodzie nikotynowym. Wróci spokojniejszy, wziął psa na spacer i jak znam jego silną wolę, znajdzie w okolicy sklep nocy... 
English: This adorable postcard  was sent by Laura as an official PC card. I like the image but I don`t know this story at all. When I look at the imagine I see my choldhood - I need to find this book and its title.

FI-1670735

FI-1670735
Distance: 1,295 km (805 miles)
Travel time: 3 days
Zgadza się to jeszcze nie koniec, bo oto pocztówka od Hilji z moimi ulubionymi bohaterami w roli głównej. No może nie ulubionymi, ale drugimi w kolejce zaraz po mamie Mu i Panu Wronie - go których to miłością zaraził mnie nie kto inny jak mój własny synek. Dziś gdy w końcu poustawiałam na półkach większość książeczek Daniela i stwierdziłam, że zmieszczą nam się kolejne (Paweł został bohaterem w naszym domu - zrobił regał), z radością mogę przystąpić do zaplanowania kolejnych zakupów. Odwleką się nieco w czasie, ale plan musi być. Z serii o Mamie Mu zostało nam do zanabycia już niewiele, bo jedynie trzy książeczki, ale Pettson i Findus... tu pole do popisu jest ogromne. Mamy bowiem jedynie "Polowanie na lisa". Zaciekawiła mnie zatem ilustracja z pocztówki, gdzie Findus jest jeszcze maluszkiem. Tę książkę zakupię jako następną, a jutro udam się na podbój księgarni dla dzieci!
English: Another "Pettson and Findus" from Finland. I must admin most of my wanted cards comes from this country, so does it mean that others don`t read my profile ? Hard to say, but sometimes I think so.

FI-1686330

FI-1686330
Distance: 870 km (541 miles)
Travel time: 10 days
Spać... ale to jeszcze nie czas. Wpierw trzeba zmyć naczynia, zapisać plan na następny dzień i wymyślić co też przygotuję na jutrzejszy obiad. Najważniejsze jednak to przeżyć fochy Pawła. A to wszystko w stanie głodu nikotynowego - dobrze, że za kilka dni ten stan przeminie. Mam już doświadczenie, palenie rzucałam dwa razy przed ciążami. Dziś robię to z nieco większym spokojem, ale mniejszym zaangażowaniem. Papierosy są po prostu za drogie i muszę się z tym jakoś pogodzić, to co mnie wnerwia to fakt, że Paweł nie potrafi z nich zrezygnować. W sumie dziś wnerwia mnie o wiele więcej rzeczy. Wymieniłabym litanię, wezmę jednak głębszy wdech i sięgnę po kartkę - ćwiczę zdolność panowania nad sobą. 
Pamiętam, że ta oficjalna pocztówka wywołała u mnie szeroki uśmiech. Nie tylko z uwagi na fakt, że to Pettson i Findus, ale głównie z powodu wiadomości od Lissy. Śląc mi świąteczną kartkę w marcu Liisa czyła się dziwnie, wyjaśniła więc, że w końcu to już niecałe 10 miesięcy do kolejnej gwiazdki, a na życzenia nigdy nie jest za wcześnie. Urocze...
English: I`m quiting smoking so I am mad almost all the time. Weather makes me ill, dog makes me tired and kids... oh my God! Good that I loves them all so much - weather, dog and kids! It will all pass thats why I take another postcard I should write about and just let you all see how I`m happy that I have recive it. 
Liisa sent it to me in March as an official postcard - this is "Pesonen ja Viiru" Christmas card so I have recived Xmas wishes a bit ealyer that I thought :) That fact make me still happy and I`m smiling al the time looking at the postcard.

wtorek, 2 lipca 2013

Lapps

Zupełnie nie rozumiem, czemu Finowie uważają swoje stroje ludowe za nudne. Owszem nie są może zasypane kwiatami i koronkami, ale ich prostota i kolorystyka urzeka niemal od razu. Są niezwykle praktyczne, wygodne (zgodnie z relacjami licznych znajomych) i … piękne. Dobrze, że przynajmniej Minna (flora1), która przysłała mi tę uroczą pocztówkę, uważa ludowy strój Lapps`ów (no nie wiem jak to przetłumaczyć) za godny uwagi i podziwu.
English: I can`t understand why so many of my friends from Finland don`t admire their own folklor costumes. They are lovely, simple, practical, with nice embroidery and colours. I especialy like those of Lapps, like the one from the psotcard sent by Minna (flora1). At last she likes it too :)

Podwójnie z Findusem

Kolejne kartki to już klasyka gatunku, bo to przecież Sven Nordqvist z Pettsonem i Findusem! Czy ja już wam wspominałam, że zaliczyłam semestr – oceny chyba wzięli z nieba, bo znów mam średnią w kosmos, a naprawdę nie uczyłam się bo nie miałam kiedy. To znaczy uczyłam 3h przed egzaminami, na schodach przed aulą. No mniejsza o większość, są wakacje!
Pierwsza pocztówka to wymiana od Lilla wprost z Finlandii – jeszcze nie czytałam tej części Findusa, pewnie dlatego, że obecnie Daniel zbiera wszystkie części Mamy Mu. Dowiedziałam się natomiast, że książeczka jest niezwykle popularna w Finlandii, a tam nasz koci bohater nazywa się „Viiru”, co po polsku znaczy tyle co „Smuga”. Pasuje do niego, jak ulał! Druga, również z Finlandii to już pocztówka oficjalna! Przysłała mi ją Paula ze słonecznymi pozdrowieniami. Dla mnie kartka jest niezwykle cenna, bo właśnie o takie prosiłam ostatnio na profilu <3
Distance: 1,169 km
Travel time: 12 days
English: What can I write. It`s just classic! Sven Nordqvist with „Pettson and Findus”. I`ve recived first card from swap with Lilla. She let me know that this book serie is very popular in Finland where Findus is called „Viiru”. Secound one also from Finland (it must be very popular <lol>) just make my day. This is an official PC postcard that is totally correct to my profile, and this is not so often – thank you Paula!


wtorek, 11 czerwca 2013

Aurora borealis

No i leci druga. To moja pierwsza pocztówka z zorzą polarną, a przysłała mi ją Johanna z Finlandii. Zorza polarna jest jednym z najwspanialszych zjawisk atmosferycznych jakie możemy podziwiać, to prawdziwe widowisko, które daje nam przyroda. Jej światło pulsuje, zmienia swe barwy i natężenie, przez cały okres jej trwania. Przybiera kształty firanek, draperii, koron, wstęg i świetlistych smug. Jak pisze Marnie najczęściej spotykana jest zielona i taką właśnie oglądała trzy razy podczas swego życia. Aczkolwiek mechanizmy powodujące zorzę są dość dobrze i przekonywająco wyjaśnione, to jednak pozostawała ona naukową zagadką przez wiele stuleci. W przeciwieństwie do tęczy, której usytuowanie pozornie zmienia się w zależności od pozycji obserwatora, zorza polarna zawsze umiejscowiona jest w określonych miejscach w górnych warstwach atmosfery. Najczęściej pojawiają się w dwóch pasach otaczających odpowiednio Biegun Północny i Biegun Południowy, w tak zwanych "strefach zorzowych" umiejscowionych ok. 20-25 stopni od bieguna magnetycznego.
English: My second postcard from today was sent by Johanna from Finladn and shows Revontulet, Northern lights ot Aurora borealis. This amazing spectacle is caused when charged particles from Sun collide with atoms and molecules in the Earth`s atmosphere at the altitude of 90-250 km. Due to the collission oxygen and nitrogen are emitting auroral light. Most common are green nothern lights like the one from postcard.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Sami people

Coś czuję, że pocztówki powinnam zacząć wrzucać taśmowo bez opisów, ale po prostu nie mogę. Czułabym się z tym najzwyczajniej źle, jakbym siebie i kogoś oszukiwała. Przez tą moją nadgorliwość mam wiecznie rosnące zaległości i w zasadzie nie dodaję tu offów z PC. No ale niedługo przerwa wakacyjna i może uda mi się coś nadgonić o ile jakimś cudem będę miała net i dostęp do komputera. Sama siebie oszukuję? Możliwe... wielce prawdopodobne.
Tymczasem jednak kolejna folkowa kartka, tym razem od Martiny prosto z Finlandii. Na pocztówce przedstawiciele ludu Sami w tradycyjnych strojach i z najlepszym „przyjacielem” - no jasne, reniferem! Teoretycznie zamieszkują północną cześć kraju za kołem polarnym, ale w praktyce obecnie mamy globalizację i chyba nie muszę tłumaczyć, czemu najwięcej przedstawicieli nacji jest obecnie w stolicy? Zastanawiam się czy to samo tyczy się reniferów.
English: Paul is working so I`ve got a spare moment before going to sleep. What can I do? Oh yes I know... I can show you next of my postcards. This one is from Martina, who lives in Finland. On the card you can see Sami people and reindeer mainly lives in the north from Polar Circle, well most of reindeers do! You know globalization... so there is a lot of „city Sami” today, mainly in Helsinki. I like this traditional costume, and do you?

środa, 5 czerwca 2013

Faces of mailbox

A teraz coś zupełnie wyjątkowego. Wymiana z Lillą, która systematycznie przysyłała mi z Finlandii przecudowne pocztówki, a wśród nich trzy naprawdę unikatowe. Oto bowiem Finlandzkie całostki związane z tematyką skrzynek pocztowych. Pierwsza dotarła do mnie w lutym tego roku i jak tytuł głosi to skrzynka pocztowa w zimie (maximum card no. 94). Skrzynka Lilli jest zielona i plastikowa, a na dodatek połamana zarekomendowałam zatem wymianę.
Ta dotarła w marcu i od razu przykuła moją uwagę. Skrzynka podłączona jest do platformy mlecznej, w Finlandii nazywanej „Maito-laituri” (maximum card no. 96). Niegdyś do takich domków farmerzy przywozili swe mleko, skąd odbierały je ciężarówki, to również ulubione miejsce schadzek młodzieży – nie dziwię się!
A to już kwiecień i w końcu dodatnia temperatura, przynajmniej u nadawczyni, a wraz z nią prawdziwa skrzyneczka na listy, gdzieś w głuszy wśród lasów – urocze (maximum card no. 97).
English: Now I want to show you something really special for me. This is a part of my swap with Lilla, who sent me amazing postcards from Finland. Those maximum card serie is called Mailbox Denomination. First postcard is from February and it number is 94 it`s called „A mailbox in winter”. Cute isn`t it ?
Secound one comt in March and it is a „Maito-laituri”, a smal red building. In the old days farmers took their milk to these buildings and milk trucks collected milk containers for dairy. The title of the postcard is „A mailbox attached to a milk platform” (no. 96)
Last one is from April and I like it most of all. This is a letterbox somewhere in the forests (no. 97) . Hope you like them all.

wtorek, 30 kwietnia 2013

Letter and a flower

Kolejna pocztówka od Lilli to również wspaniałe NI. Na jej odwrocie nadawczyni opowiada mi co warto by obejrzeć odwiedzając Finlandię. Dzięki tej wiadomości pocztówka staje się jeszcze bardziej unikatowa, a przecież już na samym początku ją podziwiałam. Fioletowe delikatne płatki kwiatowe i pięknie wykaligrafowane pismo pokrywające pożółkły pergamin to zdecydowanie mój klimat.
English: This uniqe postcard from Lilla is a part of our swap. On the back Lil is writing about what I should see in Finland and Helsinki (her home town). That message makes this beautiful NI postcard even more special if this is possible.

środa, 24 kwietnia 2013

Wild multi

Zgadza się :) Moja kolekcja NI powiększyła się ostatnio dość znacznie i teraz dodaję nieśmiało kolejne pocztówki. Tu przed Wami, „dzikie multi” pełne egzotycznych zwierzaków jakie z dzieciakami widujemy jedynie w ZOO. Również w Zoo (z tym, że w Helsinkach) z dzikim stadem zapoznała się Johanna (Marnie), od której otrzymaliśmy tę uroczą pocztówkę.
W naszym domu każdy ma ulubionego zwierzaka, Danny lubi słonie, Eryk woli surykatki, a ja wprost przepadam za nosorożcami, żyrafami i zebrami. Gdyby jednak ktoś pytał uwielbiamy je wszystkie bez wyjątku, nawet plujące lamy!
English: Thats right in last days my NI collection is growing up and I have some more cards to show you. This one is from Johanna (Marnie), sent with a nice message about visiting a ZOO in Helsinki. We also like to visit polish ZOO in Warsaw and Cracow and as it is warm and sunny now maybe we will even do it this weekend while going to visit grandparents in Cracow?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Colourful Forks

Jejciu dawno gorączka nie prześladowała mnie tak długo, dojechałam do Niepołomic i <trach>. Kiepski początek wiosny. Zatem zamiast historii o pięknych zamkach – piękny był, ale pocztówki okropne – mogę rozpisać się o tym jak prowadzi się auto z trzydziesto-dziewięcio stopniową temperaturą. Mogę tez odpuścić wam szczegółów mojego czadowego weekendu i przejść od razu do pocztówki, która wysłała mi Lilla. Ta wymiana była dla mnie bardzo udana, bo wzbogaciłam się o kilka naprawdę pięknych kartek, w tym tą z wydawnictwa NI. Nie wymagajcie ode mnie znajomości serii, nie jestem jeszcze na tym etapie znawstwa. Wiem natomiast, że kolorowe widelce i serwetki bardzo przypadły mi do gustu, a przesympatyczna wiadomość od Lilli jedynie dodała jej blasku. Przyznam się, że z całego serca trzymałam kciuki za jej córkę podczas końcowych egzaminów w liceum.
English: I`m ill again and this is just „fine” beginning of Spring. But insted stories about my I will better show you card from Lilla. This colourful postcard is another one to my NI collection. I like the forks on the picture but most of all I like the message on the back so I was wishing all the best to Lillas daughter during her exams in March.

środa, 27 marca 2013

Man reading under leafy branches

Wydawnictwo Inkognito potrafi zaskakiwać i tak też było w przypadku tej czarno-białej pocztówki z Finlandii. Przesłała mi je nightrainbow wraz z Wielkanocnymi życzeniami i takim też znaczkiem. Jednak samo zdjęcie... zastanawiam się czy temu facetowi jest aby wygodnie, a może chowa się przed kimś XD
English: I must admit I`ve recived an interesting postcard from nightrainbow. „Man reading under leafy branches” is an Inkognito postcard design. I wonder how he can read at all.

sobota, 2 marca 2013

Moomins

Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu zna chyba Muminki stworzone przez Tove Jansson. Te niewielkie „trolle” zamieszkujące stronice fińskiej bajki przyszły na świat w 1939 roku, ale wojna oddaliła ich zapoznanie się z nami do 1945 roku. Dziś znane są i kochane przez dzieci i dorosłych na całym świecie, bo książki których są bohaterami przetłumaczono na ponad 30 języków i choć ja nie przepadam za większością pocztówek z ich udziałem, ta którą przesłała mi Maarit wyjątkowo przypadła mi do gustu.
English: All of us know Moomins in some way even if you didn`t read the book. They are the central characters in a series of books and a comic strip by Swedish-Finn illustrator and writer Tove Jansson. They are a family of trolls, living in their house in Moominvalley, in the forests of Finland, though in the past their temporary residences have included a lighthouse and a theatre. They have had many adventures along with their various friends. In general I don`t like postcards with Moomins but this one from Maarit is amazing – thank you dear.

piątek, 18 stycznia 2013

Świąteczne Loteria

Kolejny karnet to wygrana w loterii „My Birthday Lottery”, która zorganizowała angeliina, wraz z nim dotarł do mnie cudowny Finlandzki magnesik do mojej kolekcji. Skłania mnie to do zorganizowania w lutym loterii na oficjalnym forum. To najwyższy czas, bo wygrałam tam już dwie, a ciągle odkładam własną. Tak więc ten punkt ląduje na mojej liście.
English: Another carnet, this time from „My Birthday Lottery” sent me angeliina with wonderful fridge magnet from Finland. I even like it. Now its a time for my own lottery I will just waite for my exams.

czwartek, 17 stycznia 2013

Zagadkowa chandra

Tak jak podobają mi się prace Rudolfa Koivu, tak ta nie za bardzo przypadła mi do gustu, głównie z uwagi na kolory. Rysunek mi się podoba, ale nieco przyciemnione kolory sprawiają, że wywołuje we mnie ponure wrażenie, a tak przecież być nie powinno. Dzieci bawiące się na łodzi i matka piorąca w balii to przecież widok codzienny na dawnej wsi i nie powinien smucić.
Pocztówkę wysłała mi Irene, wraz ze znaczkiem EUROPA 2012, obrazującym dawny plakat turystyczny.
English: Rudolf Koivu is classic illustrator for children books. He is „woriship” in his homeland Finland so Irene sent me his postcard along with an EUROPA 2012 issue stamp. I also love Koivu but this postcard makes me sad maybe because of colours...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Muzyczna pocztówka

Instrumenty klawiszowe są dla mnie jednymi z najcudowniejszych wymysłów człowieka. Może to dlatego, że moja „pierwsza miłość” z liceum, raczyła mnie namiętnie grą na nich. Było czego posłuchać bo Andrzej z zadowalającym skutkiem brał udział w konkursie Chopinowskim, a może z uwagi na fakt, że w szkole nie katowano nas fletem tylko pozwalano grać na cymbałkach, co zawsze wydawało mi się o niebo przyjemniejsze. Sama nigdy tak naprawdę się nie uczyłam, potrafię pobrzdąkać jakieś krótkie fragmenciki, odczytam coś nawet z nut choć raczej nieudolnie. Eryk na pianinie uczył się grać krótko, nie miał cierpliwości, a ja nie jestem zwolenniczką katowania nikogo na siłę – teraz za to gra mi skutecznie na nerwach, choć ostatnie dni przyniosły przyjemną odmianę. Daniel za to gra na wszystkim, piszczałki, gwizdki, bębenki, tamburyny, cymbałki... nie umie za to niestety powtórzyć rytmu wystukiwanego, choć śpiewanie idzie mu nad wyraz dobrze. Daję mu czas, może nie wrodzi się w tatę, a odziedziczy talent po dziadku, który pięknie śpiewa i gwiżdże.
Skoro już jesteście w muzycznym nastroju z pewnością spodoba wam się pocztówka od nadiam_nori, która przesłała mi przepiękną kartkę „muzyczną”, a sama gra na pianinie od wielu lat.
English: Postcard from nadiam_nori is full of music and warm memories from my past. I like piano and other keyboard instruments as well as singing. Thats why I like cards related to music and this one is great.

niedziela, 6 stycznia 2013

FI-1618789

Laponia – dom Świętego Mikołaja, z pachnącą choinką, ogniem rozpalonym w kominku, elfami i tłumem zwiedzających. To właśnie z tego miejsca odstałam swoją oficjalną pocztówkę z życzeniami urodzinowymi. Mało kto o nich pamiętał, ale znalazły się takie osoby i im jestem szczególnie wdzięczna. Pocztówka nie tylko wyjątkowa, ale też podobająca mi się z samej istoty, doskonały prezent na Święta.
Distance: 1,106 km
Travel time: 22 days
English: Lapland – home of Santa Claus with a decorated Christmas tree, warm fire in fireplace, elves and lots of turists. I have recived my birthday wishes card from there and I am most happy of! Thats all thanks to Riutsi a Finland postcrosser who make me smile. Thank you.

środa, 12 grudnia 2012

Fav RR#49 tiitinen

Coraz częściej zdarza mi się czegoś ostatnio zapominać i tak też jest tym razem. Patrzę na pocztówkę i wiem, że pamiętałam jaka to bajka, a teraz w głowie mam pustkę. To przerażające.
Kartkę wysłała mi tiitinen z Fav RR#49 i jest to oczywiście Rudolf Koivu do mojej kolekcji dziecięcych ilustracji. Jak to dobrze, że od soboty odpoczywam w Krakowie. Wprawdzie w tym czasie nie odbiorę pocztówek, ale będę też miała czas dla siebie i na naukę, a to już bardzo dużo.
English: I am so tired that I start to forget what I had in mind. I knew this fable tale but i cant remember good that in Christmas season we will be in Cracow and I will have some time to rest. This is ofcours Rudolf Koivu illustration to my collection and it was sent by tiitinen as Fav RR#49. Thank you dear for your effort with masking tape :)

środa, 28 listopada 2012

Havana Musician

To już koniec na dzisiaj, miałam jakiś wysyp pocztówkowy, a może to po prostu moja niewyczerpana ambicja pisarska? W każdym razie... ostatnia kartka przyszła do mnie od Johanny (marnie) i choć dotarła z jesiennej Finlandii to tak naprawdę przedstawia Muzyczną Havanę :) Wiecie, że uwielbiam wszystko co kolorowe, a żywe kolory w słońcu to moja pasja. Prawdziwe życie jest zawsze ciekawsze od upozowanych scen.
English: Its my last card for today and maybe for the whole week because I need to prepare my project for studies. It was sent from Autumn Finland but it is Havana. City full of my favourites colours and music. I love all coulors but thous natural in a sunny day are the best. And the reall life scenes are always more interesting then thous created only for one shot. Thank you marnie!

Dzikie Łabędzie

Kolejna ilustracja Rudolfa Koivu z Fav RR#67 od tiitinen. Uwielbiam te obrazki, zdaje się że to ilustracja do bajki „Dzikie Łabędzie” - pamiętam ją jeszcze z dzieciństwa, a szczególnie księżniczkę tkająca koszule z pokrzyw dla swych braci mimo że grozi jej za to śmierć. To piękna choć okrutna opowieść, ale jak wszystkie bajki kończy się dobrze.
English: Another illustration of Rudolf Koivu sent as a Fav RR#67 from tiitinen. I trully like this artist and the card as well as the stamp on the back. This will be another treasure in my collection.