Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nature views. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nature views. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 lutego 2014

Nowa rzeczywistość

Zdaje mi się, że minęły całe wieki odkąd zajrzałam tu po raz ostatni. W tym czasie wiele się zmieniło. Mały się rozchorował, byliśmy w szpitalu, potem znów w domu i szpitalu i to stało się moją rzeczywistością. Tymczasem na studiach jakoś przeszły egzaminy, dom zarósł brudem, a ja zupełnie wybiłam się z rytmu pracy. Przed dłuższy czas nie dostawałam tez kartek, bo skoro nie wysyłałam to co miałam dostać? Oczywiście były osoby, które mimo to pisały do mnie, umilając mi i małemu czas swoimi wiadomościami i im szczególnie dziękuję! Zamiast więc sięgać po od dawna leżące u mnie pocztówki, pochwalę się kartką od Moniki, która pisała do mnie ze swych podróży w tym trudnym dla nas okresie. 
Oto zachwycająca Norwegia, którą od dawna pragnę odwiedzić. To co nie udało się mi, stało się udziałem moich teściów i jak widać koleżanki z forum, a dzięki niej ze szpitalnej sali przenieśliśmy się do krainy fiordów. 
English: It seems like it has passed a whole centery from the time I was here last time. We were in hospital with Danny and we still visit this pleace from time to time. I had no time for postcards, but now I will try to come back. In this time I was not sending anything and my mailbox was almost empty, but not totaly empty. Some of my friends didn`t forgot about me so I would like to show you some of cards from them. This one is from Monika, who was visiting Norway. So lovely.

czwartek, 5 września 2013

Moje Bieszczady

Wyruszmy dziś w podróż po Bieszczadach, które zwiedzałam w tym roku wraz z dziewczynami. Oto właśnie urok pocztówek, bo choć ja gościłam na przeciwległym krańcu Polski, Bieszczady stały się nagle dziwnie bliskie.  To właśnie dzięki kartkom wraz z Martą (noushindiesirae) mokłam podczas odwiedzin na tym południowo-wschodnim krańcu Polski, podziwiając jednocześnie Połoninę Cyryńską.
Klaudia (slowieszcze) zabrała mnie w sentymentalną i bardzo upalną podróż, która sprawiła mnie wiele radości, bo jakże nie cieszyć się tak cudownymi widokami, odartymi z tłumów turystów.
Wraz z Edytą (nayanką) i jej chłopakami (Alkiem i Leszkiem) wspinałam się po stokach gór, siedziałam na ich trawiastych szczytach, podziwiałam wspinaczkowe zacięcie Alka i zdychałam z powodu upałów. W ten właśnie sposób "wspięłam się" na Przełęcz Wyżną i odwiedziłam Polańczyk.
Małgorzata (mabi) jak zwykle zaczarowała mnie opowieściami o swoim regionie, malując przed moimi oczami nadchodzącą jesienią, magiczną aurę Bieszczad.
A na koniec Agnieszka (Agga24) pozwoliła mi odpocząć nad Jeziorem Solińskim, tęskniąc już jednakoż za naszym Beskidem i Karkonoszami, w których w tym roku ja spędziłam cudowne wakacje.
English: This summer I`ve travel with girls to Bieszczady. their postcards took me for a long walk around the region. So I can show it to you as well.
Marta took me for a rainy walk on the Cyryńska Mountain Pasture and from there Klaudia walk with me around it`s area.
With Edyta I was climbing to Wyżna Pass and was so proud that Alek (her son) climb there hmself!
Thank Małgorzata told me such a beautiful sotries about her region and at the end Agnieszka was resting with me on the Solińskie Lake sand. 


czwartek, 29 sierpnia 2013

Toskańskie wakacje

Ileż bym dała by wraz z Marysią wybrać się na taką autostopową wycieczkę do tego ogrzanego słońcem zakątka Włoch. Piękne widoki, uśmiechnięci ludzie, owiane legendami zabytki i niesamowita, choć prosta kuchnia to tylko namiastka tego co oferuje Toskania. Ci którzy tam byli - wracają, ci którzy tam mieszkają, mówią iż miejsce to jest oazą spokoju.
Nic w tym dziwnego, skoro wystarczy spojrzeć na pocztówki i człowiek momentalnie odpływa w inny świat. Czując te wszystkie zapachy, słysząc dźwięki i wpatrując się w żywy krajobraz, mogłabym zapewne siedzieć tak w nieskończoność, a Paweł po jakimś czasie, musiałby mnie reanimować. Do Toskanii muszę zatem pojechać z nim i bez dzieci, bo nie zniosłabym myśli, że moje kochane stworki nie pozwolą mnie w spokoju chłonąć widoków i ładować się nimi na przyszłe lata.
English: For me Toscana is a magical pleace from my dreams. I admire it culture, kitchen and traditions. I love to see monuments from the region and just sit and look at the views. Probably I could just sit and admire as I`m doing now while holding in my hands those beautifl postcards from Marysia who visited Toscana this summer. 

niedziela, 28 lipca 2013

Szantaż

Może nie jest to widoczek, który nazwalibyście naturalnym, ale mnie pola tak właśnie się kojarzą. Szczególnie jeśli pracujący na nich ludzie muszą korzystać jedynie z siły swoich rąk. Takie właśnie tarasowe ułożenie pól charakteryzuje Wietnam i jest jednym z jego znaków rozpoznawczych. Widoczne na zdjęciu tarasy ryżowe otaczają Sa Pa - założone przez Francuzów, jeszcze w czasach kolonialnych miasto na północy kraju, w prowincji Lào Cai. 
Skoro już przedstawiłam wam pocztówkę, czas na spowiedź, bo Paweł zabrał mnie jednak wczoraj na zwiedzanie i dzień okazał się przyjemny. Generalnie rzecz ujmując pod wpływem nie do końca zamierzonego (no dobra bardzo zamierzonego) szantażu emocjonalnego oraz Ewy, która przypomniała że są moje imieniny i chyba należałoby coś dla nażeczonej zrobić - moje kochanie z ciężkim westchnieniem zebrało się i mimo nieudanych prób wymigania się, w końcu wyruszyło na "podbój świata". Ja uważam, że dzień udał się super (no może prócz skwaru), a Paweł wyglądał na równie zadowolonego, o czym świadczy fakt, że dał sobie zrobić zdjęcie O.o - taa ma jakąś niechęc do cykania fotek. 
English: Let as admire those growin rice terraced fields - Vietnam most important crop on hillside terraces is one of the most characteristic activites of Sa Pa. Sapa, is a frontier town and capital of Sa Pa District in the Lao Cai province in northwest Vietnam - and as you can see it is surounded by such amazing views.

czwartek, 25 lipca 2013

UNESCO - Huanglong Scenic Area

Ależ dziś było chodzenia i te widoki Tatr! Ewa (teściowa dla niewtajemniczonych) zabrała nas na Rusinową Polandę i do kaplicy na Wiktorówkach. Daniel oczywiście przeszedł szlak sam, bo zielony nie był dla niego po Markowych Szczawinach wyzwaniem, na szczęście po drodze były jagody, a na hali owce i barany. Wrócił więc zadowolony z nowym znaczkiem na plecaku. To samo tyczy się Eryka, choć młody nieco marudził, że nie idziemy na Gęsią Szyję, ale oscypek go udobruchał. Nie poszliśmy zresztą tylko dlatego, że geniusz mimo nakazu nie zabrał butów górskich i maszerował w sandałach.
Widokówki z Tatr pod ręką nie mam, ale jest kolejne UNESCO z Chin. Ten piękny widoczek przesłała mi Aimee wraz z zachęcającym opisem zróżnicowania tego terenu. Szkoda, że loty do Chin osiągają takie, a nie inne ceny. Przedstawiony na zdjęciu obszar widokowy Huanglong  usytuowany w Songpan w prowincji Sichuan, podzielony jest tak naprawdę na dwie strefy - Huanglong oraz Mouni Gully. Krajobraz jest tam iście egzotyczny i ponoć bardzo zróżnicowany, o czym Aimee przekonała się rok temu podczas wyprawy w te tereny.
English: Situated in Songpang County of Sichuan Province, the Huanglong Scienic Area consists of two parts: The Huanglong and Mouni Gully. The area possesses various huge and exotic landscapes. Postcard from Aimee is the best proof of that!
 

wtorek, 23 lipca 2013

Alentejo - kraina z bajki



Alentejo w Portugalii, okraszone w kolory jesieni, z cudownymi drzewami korkowymi i oliwkami wygląda niczym bajkowy świat, który podziwiać mogę dzięki Miceau. Wprawie nie znam tego miejsca, ale wiem że pocztówka zachwyciła mnie już dawno temu, a teraz mogę się nią w końcu cieszyć. Jak by to było, boso spacerować pomiędzy tymi drzewami, leżeć bezwładnie na tej zielonej trawie i wpatrywać się w niebo? Mogę tylko pomarzyć, ale z takich właśnie marzeń z  czasem wyrastają postanowienia, a wraz z nimi rodzi się działanie. Odwiedzę zatem kiedyś tę pełną zapachów prowincję, a wtedy z pewnością Wam o tym opowiem.
English: Alentejo in Portugal, dressed in colours of Autumn, with corck trees and olives, looks unreal. I Wonder how it would be to walk there or just sit down on this green grass and look on the sky. For now I can only dream about it thanks to Miceau and this lovely card, but maybe someday I will play there with my kids.

sobota, 22 czerwca 2013

Marzenia o morzu

Ruszam dosłownie za moment, bo wczoraj nic nie powtórzyłam. Byłam śpiąca i po prostu padałam przez ten upał. To czas dobry na opalanie, pikniki na zacienionej leśnej polanie, albo całodzienne chlapanie się w jeziorze, z pewnością nie na egzaminy w nieklimatyzowanych salach. Człowiek poleżałby sobie na plaży, czując na twarzy chłodny wiatr, ze stopami w wodzie, a najlepiej sam. Teraz to jeszcze możliwe, bo wakacje rozpoczynają się dopiero w piątek. Tak oto się rozmarzyłam patrząc na pocztówkę od Ewy.
English: Soon I need to leav home for exam but now while drinking coffee I can dream a little about sand, beach, water. Just sea! It`s so hot that I can`t stop thinking about swimming. Our polish Baltic Sea is cold but it is still better than nothing. Postcard with this lovely view is a favourite tag from Ewa – thank you hun.

sobota, 15 czerwca 2013

Julijske Alpe

Jestem zbyt leniwa, ale po dzisiejszym nudnym, żenującym i przyprawiającym o ból głowy wykładzie na temat praw własności intelektualnej, doszłam do pewnego wniosku. Tu cud, że w ogóle do jakiegoś doszłam, ale nudziło mi się tak bardzo, a hałas był tak przejmujący, że pozostało mi tylko myślenie, a to też przychodziło z trudem. Przejdźmy jednak do konkluzji, często i gęsto opisując znajdujące się na pocztówkach miejsca, korzystam „radośnie” z różnych pomocy – książek, Wikipedii, stron podróżniczych, a także opisów ze strony Unesco, czerpiąc z nich informacje, a także cytaty – czego niestety zdarza mi się nie podkreślić. To właśnie planuję zmienić, nie wiem jedynie jak to mi wyjdzie, bo zazwyczaj piszę albo zaraz po przebudzeniu, albo późno w nocy, a w obu przypadkach jestem totalni wykończona.
Przekonać możemy się jedynie w praktyce, sprawdźmy zatem. Dp „testu” wybrałam piękną pocztówkę, którą w ramach prywatnej wymiany, wysłał mi ze Słowenii Chris (ostatnio mam szczęście do tego imienia). Nigdy dotąd nie byłam w tym kraju, a nawet przez niego nie przejeżdżałam (albo przespałam to w drodze do Chorwacji), choć szczerze tego żałuję. Ze Słowenią zetknęłam się dopiero planując tegoroczne wakacje. Wakacje, które póki co lawirują jedynie w sferze moich marzeń. Pomarzyć zawsze jednak warto, szczególnie gdy w perspektywie rysują się takie widoki. Osobiście uwielbiam góry, świeże powietrze, ogromne przestrzenie i zmęczenie, które satysfakcjonuje jeszcze bardziej gdy u celu czeka na nas nagroda w postaci urokliwego krajobrazu. Owce też lubię, a w Polsce widuję je coraz rzadziej 0 są po prostu nieopłacalne.
Pejzaż na pocztówce to Julijskie Alpy, góry ulokowane w północno-zachodniej części Słowenii, których najwyższym szczytem jest Triglav (2864 m n.p.m.). Według relacji ze strony visitslovenia „Alpy Julijskie są absolutnie nieporównywalne do jakichkolwiek gór w Polsce i w sąsiedztwie. Ogromny, poprzecinany głębokimi dolinami, płaskowyż krasowy jest najlepszą wizytówką słoweńskich Alp”, a ja po przejrzeniu tysięcy zdjęć w pełni się z ta opinią zgadzam.


English: This postcard is a part of a private swap with Chris from Slovenia. As wrote on the back it is a Mountain pasture in Vrsic (1611 m) pass, in the backround panorama with Spik (2473 m) abd Skrlatica (2738 m). The pass is connecting Gorenjska and Primorska regions and ti is very popular among bikers. Lovely...

wtorek, 11 czerwca 2013

Aurora borealis

No i leci druga. To moja pierwsza pocztówka z zorzą polarną, a przysłała mi ją Johanna z Finlandii. Zorza polarna jest jednym z najwspanialszych zjawisk atmosferycznych jakie możemy podziwiać, to prawdziwe widowisko, które daje nam przyroda. Jej światło pulsuje, zmienia swe barwy i natężenie, przez cały okres jej trwania. Przybiera kształty firanek, draperii, koron, wstęg i świetlistych smug. Jak pisze Marnie najczęściej spotykana jest zielona i taką właśnie oglądała trzy razy podczas swego życia. Aczkolwiek mechanizmy powodujące zorzę są dość dobrze i przekonywająco wyjaśnione, to jednak pozostawała ona naukową zagadką przez wiele stuleci. W przeciwieństwie do tęczy, której usytuowanie pozornie zmienia się w zależności od pozycji obserwatora, zorza polarna zawsze umiejscowiona jest w określonych miejscach w górnych warstwach atmosfery. Najczęściej pojawiają się w dwóch pasach otaczających odpowiednio Biegun Północny i Biegun Południowy, w tak zwanych "strefach zorzowych" umiejscowionych ok. 20-25 stopni od bieguna magnetycznego.
English: My second postcard from today was sent by Johanna from Finladn and shows Revontulet, Northern lights ot Aurora borealis. This amazing spectacle is caused when charged particles from Sun collide with atoms and molecules in the Earth`s atmosphere at the altitude of 90-250 km. Due to the collission oxygen and nitrogen are emitting auroral light. Most common are green nothern lights like the one from postcard.

wtorek, 4 czerwca 2013

Alabama White Gold

Domowe rozmowy o budżecie jak zwykle popsuły mi nieco nastrój, ale to przecież nie wina kartek (choć gdyby tak podliczyć mój zapas odkryłabym zapewne, że pochłonął sporo budżetu). Po krótkim zastanowieniu dochodzę do wniosku, że czas najwyższy uporać się z moimi skarbami, a tym samym dodać kilka nowych pozycji. Na pierwszy ogień trafiły białe pola Alabamy – to nic innego jak bawełna i tu prócz skojarzenia z niechlubną niewolniczą przeszłością nasunęła mi się myśl, iż coraz mniej u nas tkanin. Jeżdżąc dziś po mieście odkryłam, że sklepy które kiedyś odwiedzałam z babcią, dawno już zniknęły z krajobrazu miasta. Tkanin których szukam, albo nie ma, albo są chińskiej produkcji, a coś lepszego należy zamówić z Niemiec przez internet. Ciekawe, że podobne odczucia ma Mary, która wysłała mi tę pocztówkę w ramach wymiany na SwapBocie. Alabama była niegdyś głównym producentem bawełny i choć niektóre rejony nadal tak wyglądają, to jak pisze koleżanka okres świetności tego Stanu jako potentata w handlu bawełną należy już do przeszłości.
English: Alabama was once a major producer of cotton. Because of the large range of products produced from it, cotton is the world`s most important fiber. It is but from my point of view I can`t find good quality cotton (or any natural) material in shops for a while. For many years in Poland we had greate linen but now fabric don`t work any more and in every shop I hear that I have to buy chinesse materials or order good quality ones from German. It is a pitty we don`t have our own fabrics any more... the same as Mary wrote... Alabama stoped to be cotton major producer now they produce steel. Everything is changing but sometimes not for better I guess. Card is a swap from SwapBot – thank you hun.

środa, 22 maja 2013

Ireland Views

Trudno jest w jednym poście opisać całe piękno Irlandii, a żadna pocztówka nie przekaże dźwięków jakie towarzyszą swobodnej przechadzce. Śpiewu wiatru, szumu morza, nic nie opisze świeżości bryzy. Nie zmienia to jednak faktu, że kartki z Irlandii są piękne i dobrze jest mieć je w swojej kolekcji. Ta pierwsza od Moniki to wyspy Blasket. Z Irlandzkiego Na Blascaodaí – grupa sześciu niewielkich wysp u zachodnich wybrzeży Irlandii, w pobliżu przylądka Slea Head. Największe z nich to: An Blascoad Mór, Inishtooskert, Inishnabro i Inishvickillane.Mnie zachwyciło to stado owiec, ale nie chciałabym musieć pokonywać tej drogi autem...
Druga pokazuje Klify Moheru i jest moim nowym nabytkiem od Raimondy, Litwinki która od sześciu lat mieszka w Dublinie. Piękne, wznoszące się ponad 700 stóp nad powierzchnią wody klify, zachwycają swoją okazałością i trudno mi uwierzyć, patrząc na te kartki, że Irlandzka pogoda bywa tak kapryśna.
O nie to jeszcze nie koniec, bo teraz przyszedł czas na pocztówkę od Claudii, na której widać piękny wiejski dom, nad brzegiem morza. Soczysta zieleń pól, biały piasek i niebieska woda oraz niebo, czego chcieć więcej.
Dla tych, którym jeszcze nie wystarczy podziwiania widoków, piękne multiview od Moniki z wspomnianymi już klifami Moher, w hrabstwie Clare.
English: The Blasket islands from Duniquin Pier, Dingle Peninsulla in Country Kerr is a postcard from Monika. They are called Na Blascaodaí in Irish – they are a group of islands off the west coast of Ireland, forming part of County Kerry. They were inhabited until 1953 by a completely Irish-speaking population, and today are part of the Gaeltacht.
Next one shows the magnificent Cliffs of Moher rising 700ft sheer from the pounding Atlantic Ocean in County Clare. Card was sent by Raimonda an Lithuanian girl living in Ireland for 6 years.
You see it? Covering house with a roof of straw, reeds ot heather is a tradition that has existed in Irealnd for 9k years. During that time it has evolved into an art from that is appreciated by all, and the Irish thatched cottage has become one of the features of Ireland heritage that is most photographed and most loved. Postcard is a favorite tag from Claudia – thank you dear.
The last one... is a multiview with Cliffs of Moher again, this time from Monika. It is pleace where the visitors can experiance the raw power of nature, so if you are interested like I do, lets visit this pleace together.

sobota, 23 marca 2013

Widok na szczyty Bieszczad

Bieszczady zajmują najbardziej na południowym-wschodzie wysunięty skrawek Polski. Stanowią one cześć głównego łuku karpackiego i są pierwszym członem Karpat Wschodnich, biorąc swój początek w dolinach Sanu, Osławy, Osławicy i Laborca. W granicach Polski znajduje się jedynie skrajnie zachodnia ich cześć, czyli Bieszczady Zachodnie przechodzące ku zachodowi w Beskid Niski, natomiast ku wschodowi w Bieszczady Wschodnie. Po południowej stronie wododziału karpackiego, na Słowacji noszą one nazwę Bukovske Vrchy. Nie znam dobrze tego pasma, odwiedzałam je bowiem zaledwie przelotnie jako dziecko, a z odwiedzin tych pamiętam jedynie brnięcie po pas w śniegu do domku w lesie, strzelaninę w posterunku policji i twarde lądowanie na parkingu pod Lawortą. Miło więc, że Dominika przysłała mi Fav tag z widokiem na Bieszczadzkie szczyty, a wypisując kartkę w nocy dołączyła do naszego skromnego klubu nocnych pocztówkocholików.
English: Bieszczady is the Polish name for a mountain range in the extreme south-east of Poland, extending into Ukraine and Slovakia. It forms the western part of what is known in Polish as the Eastern Beskids , and is more generally part of the Outer Eastern Carpathians. The mountain range is situated between the Łupków Pass (640 m) and the Vyshkovskyi Pass (933 m).
In a narrower but very frequent sense, Bieszczady refers only to the Western Bieszczady or even only to the part of the range lying within Poland. I was there only one time as a kid so I was rather happy for reciving this Fav tag from Dominika.


środa, 20 marca 2013

Ring of Beara

Umówiłam się ostatnio na wymianę z koleżanką i tak mi przyszło do głowy, że może czas dodać pocztówki, które już dotąd od niej dostałam. Zresztą nie tylko do niej, bo z Irlandii dotarło do mnie parę wymian i pozdrowień od goszczących tam znajomych. Zacznijmy może od Półwyspu Beara, który tworzą wspaniałe grzbiety skalne wychodzące w ocean na około 48 km. Zachwycają zwłaszcza zakątki wysunięte najdalej na zachód.Pogoda zmienia się tu bardzo szybko, a gdy nagle pojawi się mgła, a wiatr przybierze na sile, niełatwo znaleźć tu schronienie. Dobrze znany turystom szlak wycieczkowy Beara Way, wiodący starymi drogami, ciągnie się na zachód od Glengarriff, wzdłuż południowej części półwyspu aż do wyspy Dursey i dalej do Kenmare, skąd można zejść w dół do Glengarriff. Z każdego miejsca roztaczają się tu piękne widoki gór i morza i wszędzie można znaleźć piaszczyste plaże. Na zdjęciu Liam Blake uwiecznił sztormową pogodę półwyspu w jego części znajdującej się w Zachodnim Cork, a Monika opisała mi swe przygotowania do rocznicy ślubu.
English: Long time I was waiting to add some postcards i have recived from my dear friend Monika, but as we are arranging another swap I decided it is good moment to show you Ireland. This is photo by Liam Blake showing stormy weather on the beautiful and rugged Ring of Beara in the part on West Cork. Half in Kerry and half in Cork, the Ring of Beara - the Beara Peninsula is Ireland in a nutshell. It is also the most westerly of Cork's peninsulas, and arguably its most spectacular as you can see on the picture.

poniedziałek, 11 marca 2013

Landmannalaugar

Islandia znajduje się dokładnie na styku Europy i Ameryki Północnej, pomiędzy dwoma półkulami. Leży na wyspie o tej samej nazwie, a także na kilku mniejszych, znajdujących się w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Na pocztówcę z oferuję tagu od zbig`a Landmannalaugar należące bez wątpienia do najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych miejsc na Islandii. To ogromne pole geotermalne jest otoczone górami we wszelkich kolorach: od bieli, przez żółć, róż, zieleń i brąz aż po czerń. Wszystko to jest wynikiem aktywności wulkanicznej i geotermicznej, a także dużej zawartości minerałów w ziemi. Można tu zażyć kąpieli w naturalnym basenie, zasilanym wodą z gorących i zwykłych źródeł – bosko!
English: Iceland is a Nordic European island country situated at the confluence of the North Atlantic and Arctic Oceans, on the Mid-Atlantic Ridge. Iceland is volcanically and geologically active. The interior consists mainly of a plateau characterised by sand and lava fields, mountains and glaciers, while many glacial rivers flow to the sea through the lowlands. On the postcard from offering tag sent by zbig you can see Landmannalaugar - a region near the volcano Hekla in southern section of Iceland's highlands. Many mountains in the surrounding area display a wide spectrum of colors including pink, brown, green, yellow, blue, purple, black, and white. I would love to see it on my own eyes and myabe someday we will visit this pleace with kids?

piątek, 22 lutego 2013

Magical Baikal

Jezioro Bajkał z tagu UNESCO przysłała mi Larisa (Lamark), która urodziła się nie tak daleko od tego bajkowego miejsca. Na odwrocie niesamowita historia tego najgłębszego (1637m) i najczystszego na świecie jeziora ( tak przynajmniej twierdzi autorka). Ten piękny krajobraz, który widzicie to wybrzeże Burkhan, miejsce uświęcone i przez stulecia zamieszkiwane przez szamanów ludu Buryats.
English: This is my unique postcard from the UNESCO tag, it was sent by Larisa (Lamark). Nice girl who was born not so far away from this magical pleace. She wrote me that Baikal is the deepest (1637 m) and the purest lake in the world. On the psotcard you can see the Burkhan cape – the sacred pleace for Buryats (native siberian people). Long ago it was a pleace of live for Shamans of the nation.

czwartek, 7 lutego 2013

Krowia wyspa

Kazimierz Dolny to miejsce z mojej przeszłości kiedy jako licealistka co roku jeździłam na plenery malarskie. Dziś te czasy wydają się zamierzchłą przeszłością, ale nadal pamiętam piękne widoki jakie dane mi było podziwiać podczas wielogodzinnych wycieczek i sesji malarskich. Rozumiecie więc zatem, że kiedy zobaczyłam przedstawioną na pocztówce Krowią wyspę, po prostu nie mogłam się oprzeć i tak przy kolejnej próbie w „kartkolotku” udało mi się ją wygrać od DwaWilki! Kasia jak zwykle kartkę wypisała cudownie, ja chyba nie mam takiego daru by odbiorca poczuł się jak mój bliski przyjaciel, to rzadka i bardzo cenna umiejętność.
English: As a teenager every year I was visiting Kazimierz Dolny to spend there two weeks on painting greate vievs of the region. Thats why when I saw this card in my friends album I felt I`ve got to have it and I did recive it as a win in kartkolotek :) As always 2Wilki made me feel as her best friend thanks to her warm message. Thank you dear.

czwartek, 31 stycznia 2013

Z morskiej toni

Ileż to czasu minęło od mojej ostatniej wizyty nad morzem... nawet nie jestem pewna czy dziś ja byłabym w stanie wskazać morze tej nieszczęsnej morskiej śwince z wiersza Tuwima, którym uraczyła mnie Katarzyna. Gdybanie o takich sprawach w moim stanie i o tej porze jest zgubne...
Lubię poczucie humoru Kasi, dlatego ta kartka cieszy mnie wyjątkowo. Dotąd dostałam od niej tylko touchnote. Za oknem czerń przechodzi powoli w szarość, a ja przywdziewam sweter, bo choć przyszła odwilż w domu u teściów jest zimno. Dzieci śpią, i chyba pofatyguję się na śniadanie. Ot tak po prostu - może nie przyprawie rodziców o zawał faktem przedwczesnego zerwania się z łóżka. Miałam odsypiać po wyrwaniu zęba, ale jego brak też nie daje mi spać, co staje się już mało zabawne. Na szczęście dziś w planach coś miłego, teatr Groteska z dzieciakami, Danielowi ostatnio podobało się co niemiara, więc liczę na powtórkę. Wieczorem wraca z Warszawy Paweł no i może namówię go by pojechał ze mną do dentysty, sama się boję nadal jestem obolała po ostatniej wizycie.
English: It was so long time ago since I last time visitied sea. To be honest I was near the sea only three times since Danny was born. Two were short time trips for weekends and a two weeks vacations - our ast normal vacations... more than two years ago. I miss such free time away from home and I hope this year we will go to France as we start to planning. Only Paul, I , kids, our car and campings. 
Postcard is a swap from Kunoichi greate person from polish PC forum. Thank you dear.