czwartek, 31 stycznia 2013

Z morskiej toni

Ileż to czasu minęło od mojej ostatniej wizyty nad morzem... nawet nie jestem pewna czy dziś ja byłabym w stanie wskazać morze tej nieszczęsnej morskiej śwince z wiersza Tuwima, którym uraczyła mnie Katarzyna. Gdybanie o takich sprawach w moim stanie i o tej porze jest zgubne...
Lubię poczucie humoru Kasi, dlatego ta kartka cieszy mnie wyjątkowo. Dotąd dostałam od niej tylko touchnote. Za oknem czerń przechodzi powoli w szarość, a ja przywdziewam sweter, bo choć przyszła odwilż w domu u teściów jest zimno. Dzieci śpią, i chyba pofatyguję się na śniadanie. Ot tak po prostu - może nie przyprawie rodziców o zawał faktem przedwczesnego zerwania się z łóżka. Miałam odsypiać po wyrwaniu zęba, ale jego brak też nie daje mi spać, co staje się już mało zabawne. Na szczęście dziś w planach coś miłego, teatr Groteska z dzieciakami, Danielowi ostatnio podobało się co niemiara, więc liczę na powtórkę. Wieczorem wraca z Warszawy Paweł no i może namówię go by pojechał ze mną do dentysty, sama się boję nadal jestem obolała po ostatniej wizycie.
English: It was so long time ago since I last time visitied sea. To be honest I was near the sea only three times since Danny was born. Two were short time trips for weekends and a two weeks vacations - our ast normal vacations... more than two years ago. I miss such free time away from home and I hope this year we will go to France as we start to planning. Only Paul, I , kids, our car and campings. 
Postcard is a swap from Kunoichi greate person from polish PC forum. Thank you dear.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz