Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Portugal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Portugal. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 września 2013

UNESCO - Cultural Landscape of Sintra

A nie mówiłam? Podziwiajcie ze mną Sintrę, miasto cudów, które za jego urodę doceniali liczni, począwszy od Hansa Christiana Andersona, który nazwał to miasteczko "najpiękniejszym miejscem w Portugalii", a na Lordzie Byronie kończąc, to to on tytułował ją "wspaniałym Edenem". Mówi się, że kto zwiedził cały świat, a nie ujrzał Sintry, nie widział nic. Może to i prawda, czas zatem bym i ja się z nią zapoznała. Początki Sintry to powstanie arabskiego miasta Al-Bacr, założonego tu w XI wieku. Teren niewielkiego miasteczka otaczają wzgórza i obszary porośnięte pięknymi lasami. Z szeregu zabytków na uwagę zasługuje przede wszystkim Stare Miasto oraz Castelo dos Mauros, cudowny mauretański zamek, wzniesiony ponad nim na obliskim wzgórzu. Teren zamku otacza niezwykły park. Zaprojektował go Ferdynand von Sachsen-Coburg – mąż portugalskiej królowej Marii II, a jego twórcą był niemiecki baron Wilhelm von Eschweg. Roślinność nie gra w nim głównej roli, bo oprócz niej znajduje się tu mnóstwo pięknych altan, grot, oczek wodnych i stawów czy bajecznych, wijących się ścieżek. Drugim obok zamku zabytkiem, który trzeba tu koniecznie odwiedzić jest Palacio Nacional de Sintra – pałac królewski w centrum Starówki, ale na szczególne uznanie zasługuje Palacio da Pena, którego wygląd do złudzenia przypomina pałace z andersenowskich baśni. Wy natomiast możecie podziwiać go na przesłanej mi przez Miceu pocztówce.
English: As wrote on UNESCO site: "In the 19th century Sintra became the first centre of European Romantic architecture. Ferdinand II turned a ruined monastery into a castle where this new sensitivity was displayed in the use of Gothic, Egyptian, Moorish and Renaissance elements and in the creation of a park blending local and exotic species of trees. Other fine dwellings, built along the same lines in the surrounding serra, created a unique combination of parks and gardens which influenced the development of landscape architecture throughout Europe."
But Sintra is something more, it was an Eden for such writers like Lord Byron or Hans Christian Andersen. The last one created a lot of his fairy tale palaces, basing them on the Palacio da Pena - the one you can see on the postcard. 

UNESCO - Historic Centre of Guimarães

Kolejne UNESCO do mojej kolekcji, również z Portugalii to jak widać Guimaraes. Dodam, że nie jest to moje ostatnie Portugalskie UNESCO na ten moment, bo na kupce obok mnie leży jeszcze pewna niespodzianka - czas chyba uzupełnić moją listę, do czego jakoś nie mogę się zebrać. No, ale nie odbiegajmy ponownie od tematu. 
Guimaraes jest ważnym elementem portugalskiej tożsamości. To tutaj urodził się i wychował hrabia Alfons Henriques, znany jako Alfons I Zdobywca - pierwszy król Portugalii. To właśnie to miasto stało się też pierwszą stolicą tego państwa. Ślady tamtej przeszłości można podziwiać wędrując wąskimi, brukowanymi uliczkami starówki Guimaraes, docenionej przez UNESCO za jej harmonijną różnorodność architektoniczną. To jednak nie koniec "zasług" miasta, które jako jedno z nielicznych (już trzecie w kraju) wybrane zostało na europejską stolicę kultury. Wielkie to wyróżnienie i ponoć zasłużone, o czym może kiedyś dane mi się będzie przekonać.
English: As wrote on the UNESCO site the historic town of Guimarães is associated with the emergence of the Portuguese national identity in the 12th century. An exceptionally well-preserved and authentic example of the evolution of a medieval settlement into a modern town, its rich building typology exemplifies the specific development of Portuguese architecture from the 15th to 19th century through the consistent use of traditional building materials and techniques.
City was also choose (as third in the country) as an European Capital of Culture - what only confirms that it is worth to see.

czwartek, 12 września 2013

UNESCO - Historic Centre of Oporto

Ależ się tego nazbierało. Wszystkie te niesamowite pocztówki to efekty wymian z Miceu. Dzięki nim rysuje mi się obraz Porto, albo jak nazywają je miejscowi Oporto - przy czym "O" oznacza rodzajnik męski. Naczytałam się,po różnych artykułach, ale do gustu najbardziej przypadł mi jeden zamieszczony w jakiejś gazetce turystycznej, a po drobnych przeróbkach, zapraszam was na spacer po mieście  cudów. Porto to  miasto wina, żeglarzy, złotych plaż i zabytkowych kamienic. To tu na brzegach rzeki Duero, od wieków wytwarza się jedno z najlepszych win na świecie. Współczesne Porto to obok Lizbony najważniejsze miasto handlowe Portugalii, a przecież dawniej była to jedynie skromna osada rybacka.
Sercem Porto jest Placa da Liberdade, na którym króluje konny pomnik Piotra IV. Od północny odchodzi ulica Avenida dos Aliados, prowadząca na wzniesienie, gdzie wzniesiono okazały ratusz.
W południowych rejonach miasta wznosi się Se, katedra datowana na XII w. Ozdobą gotyckich krużganków są piękne azulejos - znak rozpoznawczy tego kraju. Z katedry roztacza się zachwycający widok na Porto. Nieopodal znajduje się XV-wieczny kościół Igreja Santa Clara - jedna z najpiękniejszych budowli w Porto.
W zachodniej części Porto stoi odrestaurowany dom, gdzie w 1394 r. urodził się książę Henryk Żeglarz, twórca kolonii Portugalii. Idąc dalej dochodzi się do Igreja Sao Franciscio. Wnętrza kościoła olśniewają barokowym przepychem, złoconymi kolumnami, łukami i rzeźbami. Na miejscu klasztoru, który spłonął w 1832 r. wybudowano Giełdę, słynącą z eleganckiego neomauretańskiego holu. Dalej, na północ, znajduje się XVIII-wieczna najwyższa granitowa wieża w Portugalii. Warto pokonać ok. 225 schodków i dotrzeć na szczyt wieży, ponieważ rozpościera się z niej urzekająca panorama Porto.
Główna ulica handlowa Porto to Rua de Santa Catarina, gdzie kupić można niemal wszystko - począwszy od butów, a kończąc na ceramice. Strome uliczki schodzące w kierunku rzeki wiodą do Cais da Raibeira - najbardziej gwarnego miejsca w Porto, wpisanego na listę UNESCO. Wiele sklepików i restauracji  ulokowało się wzdłuż pozostałości starych murów miejskich. Na kilku widać ślady po powodzi, sięgające nawet 2 m. W górnym nurcie rzeki wyróżniają się stalowe łuki kolejowego mostu wybudowanego w XIX wieku według projektu Gustave'a Eiffela.
Brzegi Porto, położonego majestatycznie na skalistych klifach ponad rzeką Duero, spina sześć mostów prowadzących do Vila Nova de Gaia. Na tych przemysłowych przedmieściach znajdują się największe wytwórnie porto. W XVII i XVIII w. w rejonie górskiego biegu Duero wytwarzano przede wszystkim czerwone wina stołowe. W 1829 r. mikroklimat w Porto uległ niespodziewanej zmianie. Zrobiło się ciepło, dzięki czemu otrzymywano niezwykle słodkie grona potrzebne do produkcji win, które szczególne uznanie zdobyły wśród Brytyjczyków. Aby zatrzymać proces fermentacji i związać cukry zawarte w trunku, wytwórcy porto zaczęli dodawać aguardente, czyli wódki. W ten sposób powstały znane do dziś słodkie nektary.
English:  As written on the Whs side - the city of Oporto, built along the hillsides overlooking the mouth of the Douro river, is an outstanding urban landscape with a 2,000-year history. Its continuous growth, linked to the sea (the Romans gave it the name Portus, or port), can be seen in the many and varied monuments, from the cathedral with its Romanesque choir, to the neoclassical Stock Exchange and the typically Portuguese Manueline-style Church of Santa Clara. I could know it better thanks to Miceu and those wonderful postcards.

wtorek, 23 lipca 2013

Alentejo - kraina z bajki



Alentejo w Portugalii, okraszone w kolory jesieni, z cudownymi drzewami korkowymi i oliwkami wygląda niczym bajkowy świat, który podziwiać mogę dzięki Miceau. Wprawie nie znam tego miejsca, ale wiem że pocztówka zachwyciła mnie już dawno temu, a teraz mogę się nią w końcu cieszyć. Jak by to było, boso spacerować pomiędzy tymi drzewami, leżeć bezwładnie na tej zielonej trawie i wpatrywać się w niebo? Mogę tylko pomarzyć, ale z takich właśnie marzeń z  czasem wyrastają postanowienia, a wraz z nimi rodzi się działanie. Odwiedzę zatem kiedyś tę pełną zapachów prowincję, a wtedy z pewnością Wam o tym opowiem.
English: Alentejo in Portugal, dressed in colours of Autumn, with corck trees and olives, looks unreal. I Wonder how it would be to walk there or just sit down on this green grass and look on the sky. For now I can only dream about it thanks to Miceau and this lovely card, but maybe someday I will play there with my kids.

sobota, 23 marca 2013

UNESCO - Historic Centre of Évora

W mojej świadomości Evora nie funkcjonuje zbyt dobrze, wiem zatem niewiele na jej temat. W zasadzie wiem jedynie, że jest miastem w Portugalii i wpisano ją na listę UNESCO. Pozostała wiedza to zasługa Papcia Googla... Już wiem zatem, że z czasów panowania Maurów w Évorze zachował się oryginalny układ uliczek z wybielanymi wapnem domami. I że tuż po odbiciu miasta przez Portugalczyków w XII wieku wzniesiono tu także romańską katedrę.Obiekt ten był w późniejszych stuleciach wielokrotnie przebudowywany i masywne, romańskie wieże obronne kontrastują dziś z późniejszymi gotyckimi elementami architektonicznymi. W katedrze tej Vasco da Gama poświęcił proporce przed wyprawą do Indii.
English: I honestly don`t know much about Evora so Google and Unesco site are my guides. Evora is museum-city and it roots go back to Roman times, reached its golden age in the 15th century, when it became the residence of the Portuguese kings. Its unique quality stems from the whitewashed houses decorated with azulejos and wrought-iron balconies dating from the 16th to the 18th century. Its monuments had a profound influence on Portuguese architecture in Brazil. I should probably see it on my own eyes to remember it.

UNESCO - Monastery of Batalha

Oto moje kolejne Portugalskie UNESCO, które z całą pewnością skłania do odwiedzenia tego niesamowitego kraju, gdzie ziemia łączy się z morzem. Ten zapierający dech w piersiach zabytek to dla mnie szczególne miejsce, przynajmniej odkąd o nim przeczytałam i to nie tylko dlatego, że uwielbiam gotyk. Chodzi bowiem o położenie - słynny Klasztor Dominikanów pod wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej (słowo Batalha będąca nazwą miasta oznacza w portugalskim zwycięską bitwę) położony jest w dystrykcie Leiria, w regionie Centrum, nad rzeką Lena XD. Wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO w 1983 roku, opactwo jest symbolem dumy narodowej Portugalczyków i demonstracją potęgi tronu Portugalii. Bogactwo zdobień i elementów stylu manuelińskiego architektury klasztornej jest dowodem oryginalnej mieszanki architektury mauretańskiej, gotyckie, renesansowe a nawet indyjskie – tak znamionujących ten unikalny pod względem kulturalnym kraj. Renesans portugalski wyznaczył w swoich budowlach oryginalne i zupełnie wyjątkowe miejsce elementom morskim albo związanym z nawigacją i podbojami kolonialnymi, jak liny, zwinięte żagle, muszle, algi, koralowce, telluria, karczochy – zabierane w podróże przez marynarzy chcących ustrzec się przed szkorbutem, zupełnie jak w naszej kulturze czosnek. Nic tylko podziwiać i chłonąć!
English: This unique postcard is an old swap from Micau. It shows the Monastery of the Dominicans of Batalha built to commemorate the victory of the Portuguese over the Castilians at the battle of Aljubarrota in 1385. It was to be the Portuguese monarchy's main building project for the next two centuries. Here a highly original, national Gothic style evolved, profoundly influenced by Manueline art, as demonstrated by its masterpiece, the Royal Cloister. For me it is also an interesting pleace thanks to its location near the river Lena (as my nick on Poland PC forum – maybe this is a sign to visit it).

piątek, 22 marca 2013

UNESCO - Alto Douro Wine Region

Tak się jakoś złożyło, że siedząc dziś z dzieckiem Agi zaczytywałam się w przewodniku po Portugalii. Prawie 10 godzin siedzenia przyczyniło się do gruntownego poszerzenia wiedzy na temat tego niezwykle ciekawego kraju, a po powrocie do domu do odszukania nie zamieszczonych jeszcze na blogu pocztówek z Portugalią w roli głównej.
Zacznijmy więc od malowniczej doliny rzeki Douro, której głęboki kanion oddziela ziemie portugalskie od hiszpańskich. Warto tu wspomnieć o Parque Natural Do Douro Internacional – dzikość tego obszaru i jego oddalenie od dużych skupisk ludności spowodowały, że przeżyły tu gatunki niespotykane nigdzie indziej na całym Półwyspie Iberyjskim, znajduje się tu ostoja wielkich dzikich ptaków, zamieszkana przez kilka gatunków orłów, sokoły wędrowne oraz sępy płowe i ścierwniki białe. W okolicach kanionu Douro rośnie wiele drzew migdałowych, które w lutym pokrywają się białym kwieciem, co podziwiać możecie na pocztówce. Wiąże się z nimi pewna legenda, otóż przed wiekami lokalny mauretański władca ożenił się z pochodzącą ze wschodniej Europy księżniczką. Choć szczęśliwa niewiasta tęskniła za białym śniegiem, nie mogąc spełnić marzenia ukochanej, mężczyzna wymyślił zastępstwo. Z Algarve przywiózł drzewa migdałowe i obsadził nimi całą okolicę, których kwiaty z daleka przypominały biały śnieg.
Skoro znacie już legendę czas na UNESCO! A jest nim Region Winnic Douro, w którym wina produkuje się od ponad dwóch tysięcy lat – czas chyba spróbować.
English: Wine has been produced by traditional landholders in the Alto Douro region for some 2,000 years. Since the 18th century, its main product, port wine, has been world famous for its quality. This long tradition of viticulture has produced a cultural landscape of outstanding beauty that reflects its technological, social and economic evolution. Yes thats true but Douro Valley is much more than only Wine region you will finde there Parque Natural Do Douro Internacional as well with animals (birds mostly) that you wont see anywhere else on the peninsula. 

czwartek, 13 grudnia 2012

Cafeteries

Uwielbiam przesiadywać w kuchni, a przynajmniej lubiłam to gdy mieszkaliśmy sami. To taki mój azyl, tam się rozluźniam, tam jest moje królestwo, co za tym idzie lubię też wszelkie sprzęty domowe i naczynia. Im są starsze i ciekawsze tym lepiej, oczywiście kupuję też sobie nowoczesne dodatki, ale bardziej z powodów użyteczności niż miłości do nich.
To właśnie z tego powodu podobają mi się pocztówki jakby wyjęte z codziennego życia. Tę dostałam z wymiany od Miceau, jest zapisana, ale przyszła w kopercie. Tym razem jednak mi to nie przeszkadza :) Pomyślcie sobie mieć w domu taką starą kafeterie, te cudowne puszki i oryginalne miseczki na cukier! Szaleństwo!
English: I love to spend my time in kitchen and everything realted to it. In home I have a lot of dishes new one or old and belive me I prefare the oldest ones. Thats why I like postcards related to kitchen and cooking! Like this one from Miceau with Cafeteries. I would like to have one of such in my home.

wtorek, 31 lipca 2012

Luso


Na trzeci ogień poszła kartka, która dostałam już jakiś czas temu, ale jakoś trafiła na dzisiejszą kupkę (rozgląda się podejrzliwie), co zapewne jest zasługą jakiegoś małego skrzata. Pocztówka jest przykładem fantastycznej portugalskiej sztuki wyrobu porcelany. Portugalczycy lubują się w porcelanowych cudeńkach i w tradycyjnym domu nie może ich zabraknąć. Kartkę przysłała mi miceau w ramach naszego dość rozbudowanego swapa.


Na odwrocie są cudowne znaczki, w których zakochałam się błyskawicznie, a ojciec już rwie sobie włosy z głowy, że zacznę szukać portugalskiego filatelistycznego sklepu wysyłkowego. Na dzień dzisiejszy nie musi się jednak obawiać, bo w moim budżecie powstała dziura niczym w naszym narodowym i muszę zrobić cięcia.



czwartek, 26 lipca 2012

Fasada jak z bajki


Lisbona. Z każdą pocztówką otrzymaną z tego miasta, chce je zobaczyć bardziej i bardziej, a najmocniej te wąskie uliczki, które znają tylko miejscowi, wyjadające resztki koty, małe kawiarenki i mozaiki! Ile trzeba mieć wyobraźni i wytrwałości, by ułożyć coś tak cudownego. Układaliście kiedyś kafelki w łazience? Bo ja tak i wiem, że to wcale nie jest lekka praca, a to przecież raptem kilka metrów kwadratowych! Tu macie całe ściany, podwórka i kapliczki, upstrzone drobnymi i jakże barwnymi kafelkami lub mozaikami. Takie właśnie budownictwo charakteryzuje Portugalię początków XX wieku. 



Jak sądzicie o czym myślą Ci wpatrzeni w fotografa dziadowie? A pies? Ten to ma dobrze- własne okno i poduszeczka. Tylko nad czym się zastanawia?
Ten to ma fantazję, siesta jest, a ten dziad pstryka i pstryka jakby tik jakiś miał. Widać mu słońce przygrzało. Lepiej się nie szczerzyć w końcu sobie pójdzie.”
 

środa, 25 lipca 2012

Sugars babe!

Przepiękna kartka dotarła do mnie właśnie z prywatnej wymiany z Portugalią (Vila Nova de Gaia), a konkretnie z miceau. Dziewczyna nie napisała za wiele, ale czy musi? Co do jednego ma rację, pocztówka jest wyjątkowo słodka.


Podobają mi się te kolorowe miseczki, co oznacza tylko tyle, że Paweł znów oszaleje gdy zacznę szukać podobnych do naszego domu. Wracając jednak do pocztówki... zdjęcie zrobione jest przez Amelie Vuillon, a kartka wydana została we Feancji. 

Ciekawostka:
Brązowy cukier - często uważany za zdrowszy i bardziej naturalny w porównaniu z białym,opinię zyskał sobie ze względu na barwę, przez co często mylony jest z cukrem nierafinowanym. W rzeczywistości niewiele różni się od swego białego "kuzyna". Proces produkcji brązowego cukru jest dokładnie taki sam jak białego, a brązową barwę nadaje mu się poprzez dodanie wcześniej usuniętej melasy i ponowne osuszenie kryształów.
100g brązowego cukru zawiera 373 kcal, a białego 396 kcal

Jak przygotować brązowy cukier?
Nic prostszego. Wystarczy nam:
  • 1 szklanka cukru białego
  • 1 łyżka melasy
Wszystko wsypujemy do miski i mieszamy (najlepiej widelcem). Brązowy cukier gotowy!

czwartek, 14 czerwca 2012

Portugal #2

Na dziś to ostatnia kartka, a wszystko w ramach nadrabiania zaległości i oczekiwania na matkę, która miała zająć się Danielem, a zaginęła w drodze autem do szkoły starszego syna, która jest zaledwie 2 km stąd. 
To moja druga kartka z Portugalii i zarazem druga z prywatnego swapa z Verą (verafpfonseca), którą coraz bardziej uwielbiam. Za każdym razem, choć podkreśla, że nie potrafi - rysuje dla moich synów obrazki :).


Na kartce typowy Portugalski bazar, ten akurat znajduje się na wyspie Madeira. Kartka wyruszyła 09/05/2012 kiedy to w Lizbonie było 27 stopni Celsiusza i paliło słońce. Vera pisze, że po spacerze po parku pies "zdechł". Wspomina również, że w Lizbonie znajdują się identyczne rynki, sprzedające owoce, warzywa i świeże ryby, co ilustruje dla lepszego zrozumienia przez moje pociechy.


Dla pełnego obrazu jeszcze znaczek i temperatura, żebyście nie mówili, że zmyślam.

 

piątek, 11 maja 2012

I`m addicted

Miała być jedna, ale nie wytrzymam muszę pokazać drugą. Wysłaną z Portugalii ( moją pierwszą z tego kraju) również 01 maja 2012 roku. Jest tak piękna, że nie umiem oderwać od niej oczu! Gdyby nie fakt, że boje się ją zniszczyć wisiałaby na ścianie - ale może kiedyś? Mam taki pomysł na girlandę ze spinaczy i kartek.
Kartkę wysłała mi Vera (verafpfonseca ), z którą umówiłam się później na stałą wymianę, jako że dobrze nam się rozmawia.  Na kartce natomiast cudo! Castro Marim w Algarve. Algavre to prowincja portugalska i oznacza w języku arabskim "ziemię położoną na zachodzie". 
 Vera opisała mi pokrótce nie tylko siebie, ale i fantastycznie słodkie pomarańcze z tego regionu, które macie okazję oglądać. Za każdym razem kiedy patrzę na pocztówkę, mam ochotę nie tylko je zjeść. Zastanawiam się jak to by było, żyć w takim upalnym miasteczku, w domu z fasadą z mozaiki i kafelków i drzewem pomarańczowym za oknem.
Na odwrocie nowy - co nie znaczy lepszy, portugalski  "znaczek", nie podoba mi się prawie tak samo bardzo jak te holenderskie nalepki, które dostaję co i rusz. To jednak nie wina koleżanki - takie realia pocztowe.