Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Handwriting. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Handwriting. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 kwietnia 2013

Podwójna kawa

Trochę mi się zeszło z opisaniem tej pocztówki, ale lepiej późno niż wcale. Pen-drive z kilkoma skanami zostawiłam w pracy, a że dopiero dziś tu goszczę (mowa o mojej pracy biurowej), to dopiero dziś podzielę się nimi z wami. Ta pierwsza to cudowna „Miętowa Kawa” z Rosji, którą przesłała mi mythical_cat wypisując ją w całości po rosyjsku. Tak naprawdę to swoistego rodzaju wyjątkowe życzenia dotyczące każdej z nadchodzących po sobie pór roku <3
English: This wonderful postcard was sent by mythical_cat with amazing wishes for every season of the year whole wrote in russain <3 This is one of my favorite postcards and by favorite I ment favorite among favorites, so belive me I am so so so happy that I have recived it.
Dziś to będą dwa posty w jednym, z uwagi na oszczędność miejsca i być może czasu, choć wydaje mi się, że poświęcam go tyle samo. Ratuje mnie tematyka, bo pocztówka dotyczy kawy została jednak wysłała nie z Rosji, a z Ukrainy. Nie mam jednak wątpliwości, że ogarniecie.
Zawsze miło mi jest otrzymywać pocztówki od ludzi, którzy tak jak i ja kochają pisać i czytać. Taką właśnie miłośniczką książek jest Daryna, etnografka z Kijowa. Każda kartka od niej to uczta dla oczu i umysłu, bo zawsze dzieli się ze mną niezwykle ciekawymi informacjami, a gdy te doprawia ciekawa fotografia z kawą – nie śmiem prosić o nic więcej.
English: What about two psots in one? You will forgive me. Thema is the same only country different, because this one was sent from Ukraine. All cards from Daryna are amazing, she like to write and doing this at just a perfect way so I am always happy to read messages from her. Cup of coffee at a table looks just special and stamps... oh just look by yourself.

czwartek, 15 listopada 2012

...from the heart

No to jeszcze jedna, a reszta za jakiś czas, gdy znajdę chwilę, ale z pewnością jeszcze dzisiaj. Tym razem Fav RR#68 od Nordseekrabbe. Pocztówki z Tushita, ponoć mają niesamowite motywy i patrząc na tą muszę się zgodzić. Podoba mi się wszystko co związane z pismem ręcznym, mimo że sporo korzystam z komputera uwielbiam pisać odręcznie i zdecydowanie lepiej „myśli” mi się w ten sposób. Zdaje mi się, że odręczne pismo samo w sobie jest dziełem sztuki, która powoli staje się coraz bardziej zapomnianą dziedziną.
Egnlish: Fav RR#68 from Nordseekrabbe, it`s Tushita card and the motif is called „...from the heart”. Thats why Michele used masking tape with hearts to decorate it. I really thint the postcard is brilliant and because I like everything related to heand writting it is also special motif for me. It`a very sad that we are offen use computer insted of scrap od paper and pen.

sobota, 28 lipca 2012

Piórem i kwiatkiem pisane


No to teraz wróćmy się nieco w czasie, tak do maja i mojej wygranej w LOTERII POETYCKIEJ od Marty. W ramach wygranej (nie jestem pewna, ale przegranych to chyba nie było), otrzymałam od Śpiącej cudowną kartkę z NI. Muszę kiedyś po prostu odwiedzić Martę z koszem kwiatów, za te cudowne kartki jakie mi przysyła. Jest w tym jednak coś zabawnego, Marta napisała, że uzupełnia zaległości w wypisywaniu, a kotka męczy ją bo chce by właścicielka udała się do łóżka... Ja też dziś uzupełniam zaległości i zaraz oszaleję, bo mój kocur wyje pod drzwiami. Wiem, że gdy go wpuszczę nie da mi spać, a że łóżko okupują Daniel z Pawłem zostanie mi zdaje się podłoga w łazience z miauczącą bestią za poduszkę. 


Urzekł mnie znaczek z tygrysem. Ten rudy diabeł za drzwiami tak właśnie się nazywa! Tygrys, to norweski leśny, bestyja piekielna, którą gdy mam lepszy dzień nazywam syneczkiem, a on wskakuje mi wtedy bez rozpędu na ramiona. Ot wbija się i jest. Uwierzcie mi to sztuka, bo mam te swoje wprawie 185 cm wzrostu. Przed urodzeniem Daniela, kiedy przywieźliśmy kota to rodziców, ten nie dał im wejść na górę... musieliśmy drałowac 60 km, żeby przetłumaczyć mu, że Ci ludzie mają po schodach do sypialni i że diabeł nie może ich tłuc łapą i gryźć po kostkach. 

 
 

Pisz z sercem


Pomyślałam, że dobrze nam zrobi zmiana tematu, bo mimo że uwielbiam owoce, zacznę powoli zmieniać o nich zdanie jeśli przyjdzie mi napisać w tym tygodniu choć jedno zdanie więcej na ich temat. Chciałam zatem przedstawić Wam prywatną wymianę jaką przeprowadziłam na początku czerwca z koleżanką z Niemiec. Sandra (strawberrymouse) ma nie tylko cudowne kartki, ale i genialny charakter pisma, co sprawia, że nawet najbardziej banalna wiadomość od niej nabiera słodyczy. Nie myślcie jednak, że wiadomości są banalne.
Przed wami element serii Bilderleben z tematyki, która na kartkach wyjątkowo mnie pociąga, a mianowicie piśmiennictwa. Kartka prosta, wyrazista z ciekawym akcentem, ale oceńcie sami.


O czym pisze Sandra? O swoim dniu. Oddaje mi też w ręce recenzję filmu „Snowwhite and the huntsman”, którego niestety nie obejrzałam, ale zapewne nadrobię to z płytą. Nie myślcie, że kupuję ją dla aktorki, bo nie wydaje mi się by dziewczyna miała talent. Po prostu lubię Królewnę Śnieżkę.