Ależ dawno mnie tu nie było, a tyle się przecież u nas pozmieniało. Praca, dzieci, szkoła, podróże, przeprowadzki - dziki kocioł, w którym sama jeszcze się nie odnalazłam. To zagubienie powoduje, że w zasadzie żyję na pudłach i mam tylko skrytą nadzieję, że pozbędę się ich przed powiększeniem rodziny. No tak! Taka niespodzianka, będziemy mieli trzeciego synka. Nie wiem już czy się śmiać czy płakać, ale jak jeszcze raz usłyszę " Ważne, żeby był zdrowy" - to nie tyle komuś przyłożę patelnią, co spakuję pozostałą dwójkę i podrzucę temu geniuszowi, z karteczką "Zwróć, jak zmądrzejesz", a potem będę się modlić by to nabywanie wiedzy trwało więcej niż 24h.
Oczywiście śmieję się. Kocham synów, ale perspektywa męskiej drużyny piłkarskiej jakoś nie napawa mnie optymizmem, chciałabym w końcu pobujać na rękach córeczkę. A tu słyszę " Czwarta będzie córcia, a jak nie to adoptujemy". Powinnam już zacząć projektować fortecę na te dzieciaki. Dobrze, że teściowa nie zdaje sobie sprawy z naszych planów rozrodczych, bo by wyłysiała, a przyznam że nie wyglądałaby wówczas zbyt korzystnie.
Cóż więcej w ramach tych zabawnych skrótów? Ano tak, chłopcy w szkole. Daniel w klasie drugiej, Eryk pierwszej liceum - są dzieciaki, jest zabawa. Obaj chodzą do jednej placówki, co jest bonusem, bo choć nie muszę młodego odbierać. Za to rano.... O mamusiu, nie wiem kto jest gorszy, chłopaki czy Paweł. Dobrze przynajmniej, że obaj szkołę kochają i tu wcale nie przesadzam. Już nawet z pokorą znoszę kąśliwe uwagi teściów, że ta metoda edukacji jest do bani. W moim odczuciu nie jest! Po studiach pedagogicznych zyskałam jedną podstawową pewność, odnośnie nauki. Oczywiście istotna jest wiedza nauczycieli, program, pomoce naukowe i cały ten edukacyjny bagaż, pielęgnowany od lat w naszym systemie. Jest jednak coś o wiele istotniejszego co moim synom z pewnością daje szkoła waldorfska - ciekawość świata i pęd do wiedzy. Bez tego pędu, bez chęci i fascynacji, nie ma mowy o zdobywaniu i poszerzaniu wiadomości, a gdy do tego dodamy jeszcze dążenie nauczycieli by chłopcy myśleli samodzielnie, a nie podążali za szablonem, mamy do czynienia z czymś zupełnie bezcenny, we współczesnej edukacji. No wyrzuciłam to z siebie, a teraz pocztówki tak?
Nie będzie łatwo, przez ten czas nazbierało mi się ich sporo, no ale może spróbujmy jakoś zacząć. Będzie więc kocio i sennie, bo tak właśnie się obecnie czuję. Pocztówkę otrzymałam w ramach wymiany na FB (i w tym miejscu cieszę się, że jednak zdecydowałam się wykorzystać ten sposób komunikacji). Mało, że zachwyca sam rysunek, to jeszcze na odwrocie istna feeria barw, bo nadawczyni stworzyła taśmowe dzieło sztuki z krainy lata. DZIĘKUJĘ, oczu nie mogę oderwać!
Pocztówka (no właśnie - na blogu zmienił się też sposób dodawania zdjęć, ponoć jest prostszy, przeciągasz, zrzucasz itd... no ale niestety prostszy nie jest bo nie działa, póki co zatem link, a ja idę powalczyć - a więc to tak, działa po edycji... nieładny program)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cats. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cats. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 września 2016
poniedziałek, 31 marca 2014
Nowe początki
Na starcie powiem może tyle, iż
powoli wszystko zmierza ku lepszemu, choć mam jeszcze wiele do
zrobienia. To dlatego stwierdziła, że na bloga nie będę dodawała
pocztówek oficjalnie otrzymanych w ramach Postcrossingu. Powodów
jest wiele, ale przede wszystkim pojawią się one na mojej ścianie
i każdy będzie mógł je sobie sam obejrzeć. Po drugie robi mi się
po prostu bałagan, a kartki się kurzą. Tak więc wolę je od razu
schować do odpowiednich pudełek.
Wróćmy jednak do dnia
dzisiejszego i do pocztówek. O tak będzie ich kilka... Otrzymałam
je już dawno temu, ale jakoś nie było okazji pochwalę się zatem
dzisiaj, bo oto powiększyła się znacząco moja kolekcja Jetoy.
Wszystkie kartki otrzymałam z Chin, są
wspaniale wypisane i ozdobione. A część z nich posiada jak
widzicie ciekawe zestawy znaczków. Mnie najbardziej urzekają te
opierające się o bajki.
Coś ten mój skaner szaleje i robi
bardzo jaskrawe skany, niemniej wcale nie ujmują one uroku tym
wyjątkowym pocztówkom.
English: It was a long time since I`ve
wrote my last post here. But belive me I didn`t forgott about you
guys. My son is much better now and I slowley come back to my
postcards hobby.
I`ve also decidec that I would not post
here officila PC cards for now as I don`t have time to do it and you
can see them on my postcard wall in the programe.
But lets get back to cards. Here you
can see my new Jetoy collection. All cards I`ve recived from China
users.
Most of all I like those related to
fairy tales, but they are lovely in general.
czwartek, 17 października 2013
UNESCO - Kilimanjaro National Park
Przeżywałabym to wszystko zapewne z większym entuzjazmem gdyby nie chciało mi się zwyczajnie spać, a spać chce mi się ciągle i przez to czeka mnie kolejna radosna wizyta tym razem u neurologa - czuję się normalnie taka szczęśliwa, że szkoda gadać. W tym właśnie momencie, w którym frustracja przerasta pozostałe odczucia należy powiedzieć sobie STOP i zająć się czymś innym, dla mnie tą odskocznią są pocztówki i książka na najbliższe zajęcia z metodyki. A skoro kartki to i podziękowania.
Dziękuję więc WAM wszystkim za cudowne pocztówki. PRZEPRASZAM za to, że moje kartki leżą na stole w kuchni i czekają, aż w końcu będę mogła je wysłać, z ręką na sercu stwierdzam jednak, że o nikim nie zapomniałam.
Teraz przyszedł zaś czas na chwalenie się, a jest czym bo Heidi przysłała mi pocztówkę wprost z Kenii. Na zdjęciu widok na Kilimandżaro, a na odwrocie cudowna opowieść o trudach misji i żmudnej nauce Swahili i odmiany tego języka jaką jest Kiswahili. Wróćmy jednak do widoku, Kilimandżaro jest najwyższą afrykańską górą położoną w tanzańskim Parku Narodowym Kilimandżaro, na granicy z Kenią. W jej skład wchodzą trzy wulkaniczne szczyty z których Mawenzi i Shira są wygasłe, podczas gdy Kibo pozostaje uśpiony (ostatnią jego aktywność zanotowano około 200 lat temu). Pomimo uśpienia, w kraterze Kibo wciąż tworzą się gazy, a według naukowców magma znajduje się 400 metrów w głębi krateru (Kibo – 5895 m n.p.m.; Mawenzi – 5150 m n.p.m.; Shira – 3940 m n.p.m.). Ciekawostką jest również nazwa góry, jako że dotąd nie ustalono jej pochodzenia ze 100% pewnością, mnie osobiście najbardziej podoba się teoria z 10 listopada 1848 roku, kiedy to niemiecki misjonarz Rebmann napisał w swoim dzienniku: "Tego poranka dostrzegliśmy góry Jagga, wyraźniej niż kiedykolwiek". Jagga było europejską wymową Chagga. Kilimandżaro mogło być również europejską wymowa Chagga czyli "Kile-lema-irho", znaczącego w wolnym tłumaczeniu " Polegliśmy podczas wspinaczki", " Nie daliśmy rady zdobyć góry". Było to słowo pochodzące z afrykańskich języków plemiennych takich jak na przykład Kiuru, Kioldimoshi i Kirambo.
English: I`m still in bed, ill and weak. That is so flustrating that I have to stop thinking about. Thats why I am looking through postcards I have recived in last mounth. This one is from Heidi and she sent it from Kenya where she works now. This is leopard (chui) and Mount Kilimanjaro one of the most amazing in whole world. Kilimanjaro, with its three volcanic cones, Kibo, Mawenzi, and Shira, is a dormant volcanic mountain in Kilimanjaro National Park, Kilimanjaro Region, Tanzania. It is the highest mountain in Tanzania, the highest mountain in Africa, and the highest free-standing mountain in the world. As noticed on UNESCO site "Mount Kilimanjaro is one of the largest volcanoes in the world. It has three main volcanic peaks, Kibo, Mawenzi, and Shira. With its snow-capped peak and glaciers, it is the highest mountain in Africa. The mountain has five main vegetation zones from the lowest to the highest point: Lower slopes, montane forest, heath and moorland, alpine desert and summit. The whole mountain including the montane forest belt is very rich in species, in particular mammals, many of them endangered species. For this combination of features but mostly its height, its physical form and snow cap and its isolation above the surrounding plains, Mount Kilimanjaro is considered an outstanding example of a superlative natural phenomenon."
poniedziałek, 9 września 2013
Kocie wygody
Ło matko! Przez dwadzieścia minut w stosie kartek szukałam tej konkretnej - zeskanowanej, ale kotek postanowił sobie odpocząć. Na mnie też już czas. Reprodukcję tego plakatu reklamowego z 1880 roku przesłała mi Natalya (Nat-Nut). To od niej mam większość ciekawych kocich kartek z Rosji.
English: This advertasing poster from 1880` is a favourite tag from Natalya (Nat-Nut). Most of my interesting cat postcard from Russia I have from her. I must say I would have nothing against resting as this cat...
English: This advertasing poster from 1880` is a favourite tag from Natalya (Nat-Nut). Most of my interesting cat postcard from Russia I have from her. I must say I would have nothing against resting as this cat...
środa, 7 sierpnia 2013
My little story
Gooorącoooo... usycham, czuję się po prostu jak ta więdnąca trawa za oknem. Zrobiłabym lemoniadę, ale dziś matka wyciągnęła mnie na cmentarz i nie zrobiłam zakupów. Czas chyba zadzwonić po wsparcie i zamówić cytryny i miętę, woreczki na lód i pomarańcze. Taak zdecydowanie to właśnie muszę zrobić. Tymczasem jednak czas pododawać te wszystkie nowości, które zastałam w mojej przepastnej skrzynce. Nie sądziłam, że to maleństwo pomieści tyle korespondencji, ale na szczęście jakoś jej się to udało! I tak dotarł do mnie wysłany jeszcze w czerwcu fav tag z Chin od iamyourfish. Cukierkowo słodki Jetoy do mojej kolekcji. Dawno już żadnego nie trzymałam w ręce i niemal zapomniałam jakie przyjemne to uczucie.
English: So canndy sweet favourite tag from iamyourfish was waiting for me when I get back from my vacations. If you wonder where I was - I went on camping near the Poland border with Czech and Germany. We was staying in a tent with a view on the Czocha castle and only few steps from the lake. I had no internet for a week as when we come there were a huge flood in the region. I must say it was fun anyway!
English: So canndy sweet favourite tag from iamyourfish was waiting for me when I get back from my vacations. If you wonder where I was - I went on camping near the Poland border with Czech and Germany. We was staying in a tent with a view on the Czocha castle and only few steps from the lake. I had no internet for a week as when we come there were a huge flood in the region. I must say it was fun anyway!
sobota, 13 lipca 2013
Koci rok
Ależ dzisiaj były wrażenia! Wraz z Dannym i Erykiem wybraliśmy się do Żywca na spotkanie z Edytą, Leszkiem i Alkiem. Dzieciaki szalały jak dzikie, a Danny zrobił w browarze taki jazgot, że chyba nas tam więcej nie wpuszczą - szkoda, bo prowadziłam i napić się nie mogłam :( Było jednak fantastycznie, choć niby nie udało nam się nic zwiedzić tak do końca. Tu zajrzałyśmy do zamku, tam przeleciałyśmy park galopem, bo lało. Kościół kontem oka, muzeum w browarze... tylko drzwi. A chłopcy wrócili w niebo wzięci. Żal mi było tylko Leszka, bo puszczały mu nerwy i wcale się nie dziwię. Daliśmy dziś popalić... Wracając co zakręt musiałam hamować, booo.. no a jak kot przebiegał ulicą. Naliczyłam ich 23! Jakby się zmówiły i dlatego właśnie, kolejna kocia pocztówka z dodatkowymi atrakcjami z tył. Autorką wszystkich tych cudów jest Aneta (yagga_yo), której zdjęcie wydało postallove.
English: While going back from my today little trip I count 23 cats crossing the road! Thats why I choose this card from Aneta - it`s a cats year for sure XD
English: While going back from my today little trip I count 23 cats crossing the road! Thats why I choose this card from Aneta - it`s a cats year for sure XD
środa, 10 lipca 2013
Magical memories
Po Rumcajsie, chyba niczym was już tak nie zachwycę, choć do teściów wzięłam ze sobą naprawdę ładne pocztówki, które wpadły do mojej skrzynki niedługo przed wyjazdem. Na przykład ta, to wspaniały przykład kociej kartki wprost z Turcji od Nihan. Kot wygląda niemal jak mój własny, kryjący się w stodole przed gniewem, mojej matki. Miło tak popatrzeć na miotającą się właścicielkę, której właśnie nalało się do butów - A co? Po złości! Ona się piekli, a ty skryty w cieniu, z anielskim spokojem, przyglądasz się dzikim harcom. To pocztówka z prywatnej kolekcji Nihan, a więc za wysłanie jej, tym bardziej dziękuję.
English: After Rumcajs I think I won`t be able to charm you again so easely. But I took with me postcards that I have recently recive and I will share with you all my joy from it. This one is from Nihan, and I obtain it from her private collection. I love such cat postcards. This one remains me, my own cat, hiding from my mother during her furry after she discovered that he just piss on her new boots. Oh yeaaa wise cat...
English: After Rumcajs I think I won`t be able to charm you again so easely. But I took with me postcards that I have recently recive and I will share with you all my joy from it. This one is from Nihan, and I obtain it from her private collection. I love such cat postcards. This one remains me, my own cat, hiding from my mother during her furry after she discovered that he just piss on her new boots. Oh yeaaa wise cat...
poniedziałek, 27 maja 2013
Koci przystojniak
No
to teraz kocia ciekawostka. Otóż jakoś w lutym Asia zatagowała
mnie w favorite tagu i przysłała mi kocią kartkę, nie wiem jak to
się stało, ale w marcu przysłała mi ją po raz drugi – a w
zasadzie wiem i nie wiem, bo kartki przyszły razem, choć adres jest
wyraźny a stemple świadczą, że wysłano je w miesięcznych
odstępach... Koty mam więc dwa i z tej okazji, jeden zapewne
zawiśnie jako ozdoba ścienna w mieszkaniu razem, z resztą moich
dubli.
English:
It
is a funny storie you know... I have got two cards with that card
from the same person... sent with mounth breake but i have recived it
together... Jep! Polish Post!
piątek, 10 maja 2013
Pettson and Findus #1
Na
koniec zostawiłam sobie dziś prawdziwy rarytas i zarazem kartkę,
która sprawiła mi wręcz niewyobrażalną radość. Oto Pettson i
Findus bohaterowie książek Svena
Nordqvista o
mieszkającym na wsi starszym panu i jego kocie, które podbiły
serca milionów dzieci, a także ich rodziców (w tym mnie rzecz
jasna). Pocztówkę z ilustracjami wprost z mojej ukochanej serii
przesłała mi Agata
w ramach wyjątkowej wymiany, bo i ona otrzyma ode mnie ilustrację
głównych bohaterów. Wróćmy zatem do początku. Pettson i Findus
to bohaterowie wyjątkowi, bo odmieniają zwyczajny świat dziecka,
na nowo pokazując mu codzienność, budując zaufanie do zwierząt,
przyjaźni i własnych decyzji. Pokazują jak pozytywnie zakręceni
potrafią być dorośli. Książki oczarowują ilustracjami, które
same w sobie stanowią doskonałą zabawę dla dzieciaków,
wyszukujących coraz to nowe szczegóły i szczególiki.
P.S.
Oczywiście, że znamy Mamę Mu to wraz z Panem Wroną ukochana
bohaterka Daniela!
English: Last
card for today is my special swap with Agata. She sent me one of
illustrations from Sven Norqvist book serie „Pettson and Findus”.
We love them with our kids so this is greate joy to recive one. Funny
little kitten with a lot of greate ideas and old man with golden
heart are wonderful characters for children and adaults that I can
with greate pleasure recommend it to all of you.
środa, 24 kwietnia 2013
Wild multi
Zgadza
się :) Moja kolekcja NI powiększyła się ostatnio dość znacznie
i teraz dodaję nieśmiało kolejne pocztówki. Tu przed Wami,
„dzikie multi” pełne egzotycznych zwierzaków jakie z
dzieciakami widujemy jedynie w ZOO. Również w Zoo (z tym, że w
Helsinkach) z dzikim stadem zapoznała się Johanna (Marnie), od
której otrzymaliśmy tę uroczą pocztówkę.
W
naszym domu każdy ma ulubionego zwierzaka, Danny lubi słonie, Eryk
woli surykatki, a ja wprost przepadam za nosorożcami, żyrafami i
zebrami. Gdyby jednak ktoś pytał uwielbiamy je wszystkie bez
wyjątku, nawet plujące lamy!
English: Thats
right in last days my NI collection is growing up and I have some
more cards to show you. This one is from Johanna (Marnie), sent with
a nice message about visiting a ZOO in Helsinki. We also like to
visit polish ZOO in Warsaw and Cracow and as it is warm and sunny now
maybe we will even do it this weekend while going to visit
grandparents in Cracow?
piątek, 12 kwietnia 2013
Wspomnienie dzieciństwa
Kiedy
to ja się w końcu odwdzięczę nayance za jej wszystkie pocztówki,
bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Obrazy Muszyńskiej to z
pewnością to co przywodzi mi na myśl dzieciństwo, choć sama nie
wiem dlaczego, a Edyta każdą kartką na nowo przenosi mnie w tamte
choć po części beztroskie czasy. Domowe spory, problemy zdrowotne
i zmęczenie odpływają choć na chwilę gdy przyglądam się
pocztówkom z tej serii i wczytuję w treść wiadomości.
Tą
konkretną lubię wyjątkowo z powodu kota i tego spojrzenia jakim
obdarza nas dziewczynka.
English: I
will probably never could say „thank you” to nayanka in a proper
way in advance for the cards she is sending to me. This one I like
the most of all because of the girls look and this black kat.
piątek, 5 kwietnia 2013
Anielski Jetoy
Jetoy
od Wakany to przykład prawdziwie anielskiej poczty. Lubie pocztówki
otrzymywane z Japonii, zawsze są jakoś urozmaicone. Na tej
koleżanka nakleiła pieska, a wiadomość ujęła w ozdobny dymek
niczym z komiksu. Japończycy mają też naprawdę piękne znaczki i
o wiele atrakcyjniejsze od naszych naklejek, pieczątki „air mail”.
Zastanawiam
się co ja tu jeszcze robię, miałam pisać definicje lektury
dziecięcej i uciekać na Uczelnię. Zatem do zobaczenia wkrótce!
English:
Jetory from Wakana is an example of trully angelic postcard :) I
like to recive cards from Japan, they are always nicely decorated
with taste, have greate stamps and warm messages. Thats because of
them I hope to visit this country someday to met people with whom I
mail.
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Poranek z Dinxem
Mrauuu...
Wychylający się zza kantu mebla Dinx zaczepia mnie od rana łapą.
Dziś nie dane było mi się wyspać również przez „kotka”, ale
mojego małego i biednego. Jedzenie Wielkanocne w wydaniu mojej mamy
to nie kuchnia dla trzylatka i tak całą noc mieliśmy ekscesy, a
rano wcale nie było lepiej. Teraz by zapomnieć o nieszczęściu
rzuca się z tatą kulkami na polu, a ja zastanawiam się czy bidulek
dziś coś zje.
Śnieg
sypie od rana i nasze domowe koty też już pochowały się do domu,
tylko psy dzielnie znoszą tę pogodę, przy czym Durin (nasz
nowofundland) przypomina obecnie wielką górę śniegu, a nie
czworonożnego ratownika wodnego. Ja z moim katarem zostałam w domu
i wpatruję się w kartkę od Klaudii, której Eryk mój starszy syn
już pozazdrościł Gekona Lamparciego.
English:
Cute cat Dinx from Reachael Hale serie was sent by słowieszcze az
our forum favorite tag. I coule look at the card for ages as I realy
like this serie and message from Klaudia is so nice and warm.
Outside
my younger son and life partner are fighting with snow but I`m sure
they will loose this fight. Good that this is also a greate fun for
my 3-years old „little one” other way I would be really mad. Its
Easter and we should welcom Spring!
niedziela, 31 marca 2013
Our cat
Naprawdę
nie chce mi się wysilać mózgownicy więc zamiast znanych
widoczków, obrazów i bajek dla dzieci, dziś kartki będą
prezentowane raczej na luzie, a ja poczekam aż Paweł wstanie żeby
zająć się naszą pociechą. To, że coś jest na luzie wcale nie
oznacza, że jest gorsze, o czym świadczy tak Taiwańska pocztówka
z kotem. Kolega wygląda jak jeden z moich dachowców, a konkretnie
Seth, którego poród sama przyjmowałam jako nastolatka. Też jest
taki chudy, tyle że nasz domownik nie ma zaropiałych oczków. To
forumowy tag od Tsu, która co dzień wraz z mamą dokarmia jednego z
kocich przybłędów i dzień po dniu kot staje się bardziej „ich”
kotem.
English: Cat
card from Tsu is a nice shot and cat from the postcard looks just
like one of my own cats. At dinner time, a blac cat comes to Tsu and
her mom backyard. He wants to eat dinner with them and day by day it
becomes their cat as they feed it.
sobota, 16 marca 2013
Hairdresser
W tym tempie
nigdy nie dokopię się do końca tej sterty, szczególnie gdy w
mojej skrzynce wciąż odnajdują się zagubione pocztówki, które
zaczynałam spisywać na straty. Jedną z nich był ten Jetoy z
favorite tagu od Sherry. Heh ja oda dawna nie byłam w salonie
fryzjerskim, a zapewne spotkanie z nożyczkami przydałoby się moim
włosom, tylko czy chciałabym obok siebie pod suszarką zastać tego
kota?
English:
It was a long time since I last time visited hairdresser and probably
I will need to do something with it when I will go to Cracow in
April. The Jetoy cat already did... Sherry sent it to me with best
wishes from Taiwan and when I saw the draw I trully start to laught.
piątek, 15 marca 2013
World full of cats
Do złudzenia
przypominająca pocztówkę NI karteczka dotarła do mnie już dawno
temu z wymiany z Justyną. Wydane przez Holenderskie wydawnictwo
Emotifs czarno-białe zdjęcie kota wśród archaicznych już dziś
szklanych butelek mleka, bardzo mi się podoba. Szczególnie godna
uwagi jest mina kociaka, który właśnie odnalazł się w mlecznym
raju.
Druga pocztówka
– bo naszło mnie na przyspieszenie tempa kiedy to tylko możliwe –
to wygrzewające się na słoneczku wiejskie kocięta. Sama mam w
domu takie gumofilce i uważam je za najpraktyczniejsze buty na
świecie, nie dziwię się zatem maluchom, że tak im się wśród
nich podoba. Sylwia przesłała mi ją jako favorite tag z naszego
forum z długą wiadomością :)
English: This
is not a NI postcard but it looks similiar to it. It was published by
the Netherlands Emotifs and sent to me as a swap from Justyna. I like
such black and white photos thats why I want to show you not one but
two. Both with carts :) On the secound from Sylwia you can see
typical view of little cards from polish countryside. They like to
spend houers in the sun.
sobota, 9 marca 2013
Wild cat - mrrrr
Co
wy na to by przełamać nieco moją rutynę i zamiast kolejnej
Polskiej pocztówki wstawić zagraniczną? O, jak to miło że się
zgadzamy :)
Bo
to Jetoy od Christy! I po raz pierwszy bardziej od faktu, że to
jeden z ładniejszych obrazków w tej serii urzekła mnie wiadomość.
Otóż Christy ma kotkę „Lady” niezwykle podobną do tej n
obrazku, z tym że nie posiada monochromatycznych oczu. Kot jest wart
uwagi, bo choć ma już pięć lat, jego ulubionym zajęciem, jest
podgryzanie właścicielki w najmniej odpowiednich momentach XD
Uwielbiam koty z charakterem.
English:
Greate Jetoy card from Christy
is just a begining of an interesting story on the back but I don`t
know if I can tell you all this. I will just say I love cats with
character and those who read this blog know that I have 8 of them in
house... do I like them all. No! I think 8 is too many but my mom is
a little crasie you know.
Cats in Rome
Ależ
ja Gosi zazdroszczę wizyty w Rzymie, a może to po prostu pocztówka
z jakiejś wymiany? Często ostatnio zdarza mi się oceniać coś
nazbyt pochopnie. Kartka to multiview ze zdjęciami z pocztówkowej
serii kotów w mieście do którego prowadzą wszystkie drogi –
moim marzeniem jest zebrać je wszystkie. Na odwrocie kocie cytaty,
bardzo trafne i prawdziwe, nigdy bym nie przypuszczała, że
nadawczyni nie przepada za puszystymi potworami.
English: I
must say I am a little jelous when I think about others visiting
Rome. But still I am most happy because of this postcard from Gosia.
I love the serie of photos by Gasponi and hope to gather all of them.
This is also the kinde of multivew I like. On the back greate cat
quotes I can`t belive Gosia don`t like catd XD
środa, 6 marca 2013
Owocowy Jetoy
Sama nie wiem, którą pocztówkę wybrać leży ich tu tyle, że
zaczynam się gubić. Zaczęłam więc od tych najnowszych. Jak
choćby kolejny Jetoy do mojej kolekcji przesłany przez Jill.
Obrazek jest oczywiście aż do przesady słodki, ale właśnie za to
podobają mi się te karteczki. Rumiane jabłuszka, owocowy sad i dwa
niemal bliźniacze kociaki. Patrzę na to i nie wiem o czym mam
pisać, to chyba taki dzień.
English:
Totay I don`t have an idea
about what I should write. Thats why I will just show you my new
Jetoy from Jill. It is cute and sweet as always.
poniedziałek, 4 marca 2013
Cats among flowers
Kolejna pocztówka od Tamayo to zarazem następny Jetoy do mojej
prywatnej kolekcji. Zamiast jednak rozwodzić się nad urodą serii
skoncentruję się raczej na pięknych japońskich znaczkach, które
bardzo sobie cenię i to zarówno te tradycyjne jak ten z kwiatem
wiśni, jak i te bardziej nowoczesne „doklejki”. Do Japonii
dotarła już wiosna o czym świadczą obsypane kwiatami gałęzie
wiśniowych drzew. Chciałabym choć raz ujrzeć ten ponoć
zapierający dech w piersiach widok (choć w moim przypadku alergika
wrażenie to mogłoby być dosłowne). Podróż do Japonii to jednak
kolosalny wydatek, wdzięczna więc jestem za plastyczny opis
koleżanki.
English:
Another greate postcard from
Tamayo and one more Jetoy to my collection. But this time more than
card I admire stamps ( I love Japanees stamps ) and very realistic
cherry blossom view painted by Tamayo. Thank you... I was always
dreaming to see such...
Subskrybuj:
Posty (Atom)