Tą
piękną i długo wyczekiwaną pocztówkę dostałam jako swego
rodzaju niespodziankę od Ani z Lusina. Sytuacja była dość
nietypowa, bo jako postcorsserka widząc w moich wysłanych
poszukiwaną kartkę po prostu poprosiła o wymianę, a ja zgodziłam
się w ciemno – prosząc jedynie o coś z moich preferencji.
Dostałam cudo! A wiadomość jeszcze wspanialsza. Oczywiście z
powodu choroby zapomniałam zameldować o jej nadejściu, ale Ania
sprawdziła skrupulatnie, co tylko świadczy o jej uczciwości.
W
zasadzie chciałam dodać jedynie, że dziękuję i za pocztówkę i
za wiadomość, a osobiście trzymam kciuki, za twoje dziennikarskie
marzenia!
Bardzo dziękuję za te piękne słowa, może właśnie dlatego kocham postcrossing, bo czasami ludzie którzy nas kompletnie nie znają sprawiają, że cieplej się robi na sercu! :) Pozdrawiam Ania :)
OdpowiedzUsuń