piątek, 9 listopada 2012

Życie jest po to, żeby je przeżyć

Urodziła się 01 czerwca 1926 roku w Los Angeles jako Norma Jean Baker, ale kariera wymagała od niej wiele. Zmiana imienia i image... W końcu Merilyn Monroe to nie tylko gwiazda, to marzenie mężczyzn lat `50 i `60, a są tacy, którzy marzą o niej do dziś. Dla mnie jest kobietą, wyjątkową i nieszczęśliwą i chodź żyła tyle lat temu, wciąż obecną w stereotypach. Myślę, że oceniano ją niesprawiedliwie, że nie da się powiedzieć jaki ktoś jest, ot tak... lekko, bez namysłu, a potem gdy inni wciąż pytają i ten namysł staje się głębszy, zapominamy jaki ktoś był opisując jedynie nasze wyobrażenie lub mówiąc to czego chcą słuchać.
Lubię jej zdjęcia, są piękne, może dlatego że fascynowała każdego kto na nią spojrzał i to widać nawet w obiektywie. Pocztówkę wysłała do mnie Ewa (decollage), to moja nagroda w loterii i to udana, bo pocztówka rozjaśnia dziś te jesienne szare dni.
English: Born at June 1, 1926, in Los Angeles as Norma Jean Baker – Merilyn Monroe was a mistery of her times. Innocent, vulnerable, and impossibly alluring, she defined the very essence of screen sexuality. She also remains the ultimate superstar, her rise and fall are made of both dreams and nightmares.
I like her photos... when you look at them you can see a fascination od photographer in every shot. This card was sent by Ewa (decollage) as a price in her lottery. Special price that bright thous grey autumn days.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz