sobota, 5 stycznia 2013

Green snake

Ciekawie się złożyło w przyszłym tygodniu Eryk ma sprawdzian z polskiego, dotyczący działu Biblii, tak więc „z zapartym” tchem przerobiłam wszystkie teksty związane jakie przerabiali. Prócz pytań czemu Biblia jest lekturą, a np.: Koran już nie, załamałam się ślęcząc nad dennymi pytaniami dotyczącymi naprawdę ciekawego bo krytycznego wobec naszego rozumienia Biblii tekstu. Zupełnie jakby ten, kto dobierał materiał sam go nie rozumiał. Rozważaliście kiedyś, że Adam i Ewa byli głupcami, tak głupimi że nie potrafili samodzielnie myśleć, a wąż po prostu umiał i nudził się tak, że postanowił znaleźć sobie partnera do rozmowy? Nie było łatwo, ale dla chcącego nic trudnego, a tu przychodzi Najwyższy i go kara, bo nalał parze idiotów trochę oleju do głowy. Oto nieco ironiczny skrót przesłania, dzięki któremu zmienię chyba podejście do tych pięknych gadów.
Nie boję się węzy, boi się ich mój ojciec, gdy przyniosłam do domu pytona kolegi mało nie wyskoczył za okno, nie lubię natomiast węzy jadowitych, bo po prostu boję się o dzieci. Ten wspaniały okaz to najprawdopodobniej Theloderma licin z Tajlandii, choć wcale nie dałabym obciąć sobie za to ręki. Mnie podoba się z uwagi na zabarwienie, a że jest prezentem od mabi, który poszerzy moją kolejcję „Visions of nature” mogę się tylko cieszyć.
English: Another „Wisions of nature” treasure to my collection. This time it is green snake, maybe Theloderma licin ? I don`t know reptiles so good to tell this only basing on the photo. It is a gift from mabi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz