piątek, 4 stycznia 2013

Juicy cherries

Nie lubię wypisywać postów hurtem, bo choć siedzi mi się całkiem miło i popijam herbatkę z sokiem z pigwy, to jednak dodawanie multum kartek naraz powoduje, że na pewnym etapie ucieka nam wena, a choć język polski jest wyjątkowo bogaty, braknie nam słów.
Tak jest i dziś, patrzę i widzę piękną pocztówkę, soczyste czereśnie, dobre ujęcie z kroplami wody, wyraźnie widocznymi na zbliżeniu, to jednak czuję że w opisie unika mi coś istotnego, a może po prostu się tego boję? Taśmowo opisywałam dziś wszystko co wyjęłam ze skrzynki i chyba wolę nie czytać moich postów.
Pocztówka to fav tag od Iriny, choć tak naprawdę jest bardziej oficjalną wymianą, bo nie miałam tej pocztówki w ulubionych, a jedynie zgodziłam się na jej otrzymanie. Nie żałuję, jest śliczna, tylko ze znaczkiem Irina tym razem się nie popisała.
English: Did you notice that my messages are shorter and shorter. Thats because I start to have a problem with translation or even thinking in english after so many cards at one day. Strange but true. This one is cherry fav tag from Irina, a nice one with greate photo, tasty colours etc.: I can smell it in my imagination.
I also like cherries but I think most of all fruits I like raspberries, than americam berries, strawberries, apples and juicy pears. Irina asked me how do I drink coffee. I like it from express with lots of milk (best of all is latte), cinamon and chocolate, and some times I use bron suger.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz