niedziela, 13 maja 2012

Smakowita pobudka

Dzisiaj pogoda jakoś nie zachwyca, postanowiłam więc przełamać ten nastrój czymś naprawdę kolorowym i apetycznym. Choć na maliny przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ja swoje już mam!
 Karteczka wyruszyła 03 maja 2012 roku z Rosji, gdy u nas wciąż świętowano, a przesłała mi ją Marina (green_kivi) w odpowiedzi na Fruits & berries tag. Czy wiedzieliście, że już w mitologii wspomina się te cudowne owoce? Wedle Rzymian maliny były niegdyś białymi niczym śnieg owocami, ale razu pewnego gdy Jowisz był małym dzieckiem swym głośnym krzykiem chciał wyprowadzić z równowagi kapłanów bogini urodzaju. Ida - nimfa, jego opiekunka aby go uspokoić schyliła się po owoce malin, kolec jednakoż ukłuł ją w pierś, a kropla jej krwi spadła na owoc zabarwiając go na czerwono. Tak oto owoce nabrały tej wyjątkowej i uwielbianej przez nas barwy. Osobiście uwielbiam pichcić, a latem maliny stają się dla mnie inspiracją.
Na odwrocie kartki prócz wiadomości znalazłam naklejkę i znaczki. Ta pierwsza sprawia, że chyba upiekę dzieciom babeczki kokosowe z malinami :) - mrożone są może mniej smaczne, ale...

 Takich jeszcze nie miałam, ale stempel coś im się ciut rozmazał. Natomiast muffinek mrrrr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz