niedziela, 26 sierpnia 2012

Czerwony kolos

Ze swojej lipcowej wycieczki Ewa (decollage) przesłała mi wyjątkową niespodziankę. Pozdrowienia z San Francisco, które wypisała dla mnie 27 lipca we włoskiej kawiarence. Zabawne obie miałyśmy te same skojarzenie - „kwiaty we włosach”. To zupełnie tak jakby przez ułamek sekundy dzielić myśli w zupełnie innej czasoprzestrzeni. Na pocztówce brak jednak kwiatów i roześmianych ludzi. Przed wami bowiem most Golden Gate łączący miasto z hrabstwem Marin, a otwarty 27 maja 1937 roku. Stalowy kolos pomalowany na czerwono jest jednym z punktów charakterystycznych dla tego regiony, mierzy 2737,4 m długości, a jego szerokość to 27,4 m. Mnie jednak most kojarzy się z filmem „Ja, robot” oraz z logiem firmy „Cisco” wzorowanym na wizerunku tego mostu – czemu? Film lubię, a sprzęt Cisco to mój codzienny widok, z powodu pracy Pawła.

English: From Her trip in July Ewa (decollage) sended me wonderful surprise. Greetings from San Francisco, which were written at 27 July in Italian café. It was funny because we both thought about the same thing “flowers in hair”. It’s almost like sharing your thoughts in different continuum. On the postcard there’s no flowers nor smiling people before your eyes you could see Golden Gate bridge which connect city with the county Marin. Red huge steel construction is characteristic for this region. Its lenght is about 2737,4 m and it’s 27,4 wide. For me bridge is associate with “I, robot” movie and “Cisco” company logo. Why’s that? I like the movie (translator as well) and I see Cisco every day becouse of Paul`s work.


Znaczek na odwrocie nie jest dla mnie jakimś szczególnym zaskoczeniem, na kartkach ze Stanów widzę go często, ale mimo to zamieszczam, ku pamięci.

English: Stamp on the back isn’t surprising for me I see it often on posctards from USA, but even so I upload it here.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz