sobota, 25 sierpnia 2012

Słońce Majorki

Majorka jest największą wyspą archipelagu Balearów, położoną na Morzu Śródziemnym w odległości około 80 km od brzegów Hiszpanii. Bez cienia przesady określa się ją jako turystyczny raj, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Piaszczyste plaże, ogrzewane podzwrotnikowym słońcem, urocze wioski w dolinach Sierra de Tramuntana, klasztory na szczytach wzgórz i zapierające dech w piersiach jaskinie. Wyspa większości kojarzy się z tym pierwszym oraz zatoczkami cenionymi na całym świecie, z piękną przyrodą – bo aż 40% wyspy to tereny chronione, golfem, wydarzeniami kulturalnymi oraz sportami wodnymi. To tam w tym roku odpoczywała Monika (Monikucha) i właśnie stamtąd przesłała mi tę urokliwą pocztówkę, gdzie wszystkiego jest „po trochu”. Na zdjęciach Cala Deia, Son Marroig Valldemossa, Celo des Moro.

English: Majorca is the biggest island in Baleare archipelago suitated on the he Mediterranean Sea about 80 km away from Spain seaside. It's called turist heaven where everyone could find something interesting. Sandy beaches warmed by gentle sunrays, small charming villages in Sierra de Tramuntana, monasteries on the tops of the mountains and amazing caves. Island is well know for it's sandy beaches and small bays recognized all over the world. Beautiful landscapes (about 40 % of island are perserved) golf and water sports are first that comes to mind when somebody says Majorca. This year that was the place where Monika (Monikucha) spended her holidays and she sended me this charming postcard which shows bits of everything. On photos Cala Deia, San Marroig, Valldemosa, Celo des Moro.




Na odwrocie znaczek oraz relacja z wyjazdu, ze względu na którą mogłabym stać się nawet „bagażem” Moniki na tym wypadzie. Słońce, może mnie tak nie kusi, ale turkusowa woda, piasek parzący w stopy i pokazy delfinów to już inna kwestia. Dobrze, że mam choć te cudowne pocztówki.

English: On back there's a stamp and report about the trip. After reading it I could even become a Monica's „luggage” . Sun isn't something I need but this turquise water, sand, and dolphins shows are different matter. Well it's good that at least I've got this postcards.


 

*jak zwykle coś się z czcionką poprzestawiało <rwie włosy z głowy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz