środa, 15 sierpnia 2012

Tajemnicza "Thank you card"

Co powiecie na mały oddech od polskich kartek? Myślę, że mogę sobie na niego pozwolić, bo choć zostało mi ich jeszcze sporo, przed rozpoczęciem RR powinnam wgrać wszystkie. Wyobraźcie sobie, że 18 lipca przyszedł do mnie TYC od użytkowniczki, której nijak nie mogę skojarzyć... ani z PC, ani z forum oficjalnego, ani nawet swap-bota. Anna podpisała się jako (funny-anny) i nawet adres nie rozjaśnił mi umysłu, zdaje mi się że wypisywałam coś do jej miasta, ale co to było. Po prostu zgroza. Nie ma się co dziwić wysyłam i otrzymuję tyle pocztówek, że łatwo coś może wylecieć mi z głowy. Nie zmienia to faktu, że chciałabym wiedzieć, czym zasłużyłam sobie na kartkę z podziękowaniem. Szczególnie, kiedy pocztówka jest tak pięknie zapisana.
Anna w poetycki sposób opowiada o wieczorze. Wieczorze magicznym gdy deszcz śpiewa za oknem piosenki, a błyskawica rozświetla niebo, gdy jej grzmot niesie się w dal. W takie wieczory można czytać książkę zawiniętym w koc, lub z przyjaciółmi opowiadać sobie historie pijąc herbatę. To jej ulubiona pogoda, a po przeczytaniu tak pięknych słów moja także.


Autorem pocztówki jest Anastazja Stolbowa, a tytuł obrazu to "Parowozik dla białych słoników". Uroczy... dobrze, że jest adres... TYC za TYC to dla mnie nowość, ale w końcu wysyłałam już TYC za mojego pierwszego taga. 
Znany mi znaczek z misiem na odwrocie to nowość dla Daniela i jego ukochany obrazek, w związku z czym zabrał mi pocztówkę. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz