Myślałam,
że już nigdy nie doczekam się na tę pocztówkę. Wysłana została
niedawno, ale zatagowana chyba całą wieczność temu! Wybaczam
jednak wszystko! Cudowna fotografia z Art Unlimited oraz przemiła
wiadomość rekompensują oczekiwanie. No i masking tape... jeśli
ktoś chce mnie udobruchać wystarczy odrobina i już jestem „jego”.
Isabel (Songlian), od której pocztówka przyszła
wyjaśnia mi, że w Holandii wcale nie ma takich skrzynek. Faktycznie
podczas wizyty w tym kraju nie rzuciły mi się w oczy, a
spacerowałam dużo i z pewnością taki widok bym zapamiętała.
Pyta również, czy mamy takie w Polsce i tu kolejny zawód, bo
przecież nasze wołają jedyni o pomstę do nieba. Ostatnio chciałam
kupić ładną skrzynkę pocztową do naszego domu i co ? No nie
ma... Dramat!
Znaczek
na odwrocie nie powala, znam go i wiem, że jest dostępny w
ichniejszych punktach pocztowych czyli po prostu w każdym kiosku,
podoba mi się jednak taśma po lewej :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz