czwartek, 8 listopada 2012
Kawa Cleo
Jako „odpłatę” za Warszawskie Syrenki dostałam od Tulsy
taką oto kawową karteczkę. To ponoć zdjęcie naszej forumowej koleżanki Cleo.
Piękne spokojne ujęcie, kojarzące mi się z moimi powrotami do domu i pieczeniem
ciast, kiedy jeszcze miałam na to czas i energię – czyli w ciąży. Sama nigdy
nie piekłam brownies ani nie robiłam trufli choć bardzo je lubię. W naszych
warunkach prościej było o kokosowe kuleczki z masy z dodatkiem banana i
czekoladowo pomarańczowy sernik. Zatęskniłam, aż za kuchnią w moim warszawskim
mieszkanku i tymi chwilami spokoju.
English: I`ve
recived this „coffee” card as a „payment” for a „Warsaw Sirens” card I`ve found
for Tulsa. This is a very nice shot made by our forum friend Cleo. I admire her
good taste and a fascination for baking at last I belive she have all this
adventages while looking at this postcard.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz