Trzeba
przyznać, że mam jakiegoś farta do tego kraju, bo jak dostaję z
niego kartkę to na pocztówce jest inny kraj, a jak dostaję kartkę
na której jest kraj to nie z niego! Tak mowa o Bułgarii! Kraju tak
kolorowym i magicznym, że wciąż nie mogę zrozumieć, dlaczego
mnie tam jeszcze nie było. Moja mama do Bułgarii jeździła co
roku, znam więc wiele historii i ciekawostek, a przede wszystkim mam
mnóstwo zdjęć do podziwiania.
Bułgaria to
kraj pełen czarów, a bułgarska wieś to prawdziwy europejski
bastion starych wierzeń, obrzędów oraz obyczajów przekazywanych
tutaj z dziada pradziada. Nie oznacza to oczywiście, że Bułgarzy
nie żyją nowocześnie - docierają do nich wszelkie zdobycze
cywilizacji, jednak związek z kulturą, rodziną oraz obyczajami
jest tu głęboko zakorzeniony. Wielu Bułgarów wciąż przepowiada
sobie przyszłość z ziaren Bobu, Bułgarzy podobnie jak Polacy,
nadal rzucają wianki na wodę po to, aby potwierdzić jakieś swoje
domysły. Nadal wróży się i sięga po czary podczas zabijania
zwierząt gospodarskich. Na przykład zabiciu świni na bułgarskiej
wsi towarzyszy oglądanie śledziony i przepowiadanie pogody na zimę.
Tak więc prócz krajobrazów i strojów, to wierzenia i zabobony
nadają Bułgarii jej niesamowity koloryt. Część z nich podziwiać
mogę dzięki Marysi i jej kartce z Koncertu Życzeń.
English: I
have no luck to this country. When I have recived my frist postcard
from Bulgaria it was showing Spain, and when I have recived something
with Bulgaria on postcard it was sent from Poland. Sounds funny...
and it is...
On
the postcard from Marysia you can see beautiful landscapes, colourful
uniforms and magical Bulgarian rituals.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz