Ciężko mi
ostatnio zmobilizować się do napisania czegoś konstruktywnego. W
zasadzie to ciężko mi zmobilizować się do czegokolwiek,
szczególnie że z uwagi na stan dziecka i skrajne chamstwo byłego
pracodawcy Pawła, nasz wyjazd wakacyjny wisi na włosku. Wkurza mnie
to. Wkurza fakt, że nie mam na to najmniejszego wpływu i takie
wszechogarniające poczucie bezsilności. Czuję się prawie jak
bohaterka tej kreskówki z 1964 roku. Calineczka to znana baśń
opisana przez Hansa Chrystiana Andersena, którą znają niemal
wszystkie dzieci z kręgu zachodniej kultury. Mała istotka, rzucana
kolejami losu w kolejne obce i niebezpieczne miejsca, a jednak jak to
w baśniach wszystko ma swój pozytywny finał. Szkoda, że życie to
nie baśń i w praktyce bywa o wiele bardziej skomplikowane.
Pocztówka to Rosyjska adaptacja, która przysłała mi Natalya z
Sankt-Petersburga.
English: I
don`t have luck last days and it looks like we will stay in home for
whole vacations. Kids are sad, I`m mad at everyone around... I feel
almost like Thumbelina, smal creature that have nothing to say about
her own life. In this Hans Christian Andersen fable, end is like
always happy, but life is much more complicated. Card is an russian
ecranisation of the story from 1964 year and it was sent by Natalya
from Saubt-Petersburg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz