piątek, 20 czerwca 2014

Z życia jeża


Pocztówka od Mary w ramach podziękowania za oficjalną kartkę z PC przypomniała mi moje ostatnie spotkanie z jeżem. Stałam ja, Dany i ON wpatrzony w nas jak w obrazek i wyraźnie zastanawiający się, co ci durni ludzie od niego chcą. Na szczęście jeż był w całkiem dobrym humorze i zlitował się nad parą gapiów nie zwijając się w kulkę, ale pozując niczym na wybiegu. Mnie osobiście podobało się to charakterystyczne tuptanie gdy odchodził, fajowy dźwięk jak powiedział mały...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz