czwartek, 17 maja 2012

Na Wyspach Bergamuta

(...) podobno żył kot w butach. A może to szło całkiem inaczej? W miejscu, które chcę Wam dziś opisać z pewnością "kota w butach" nie ma. Jest za to wspaniała fauna i flora wyspiarska, są uśmiechnięci ludzie i ciekawe zwyczaje. Oto Trynidad i Tobago - wyspiarskie państwo Ameryki Środkowej. Odkryte przez Kolumba w 1498 roku, przez wieki była przechodzącą z rąk do rąk kolonią, aż 31 sierpnia 1962 roku uzyskała niepodległość od Wielkiej Brytanii. Warto może zaznaczyć jako ciekawostkę, że w latach 1639-1693 była kolonią Księstwa Kurlandii (polskiego lenna). Uprawia się tu tytoń, kakao i trzcinę cukrową. 
 Z tego właśnie miejsca w połowie maja dotarła do mnie kartka. W podróży była prawie trzy miesiące, co krótkim okresem nie jest. Mimo jednak, że nie są to fantastycznie kolorowe plaże wyspy, moja radość jest ogromna, Na widokówce posterunek policji przed rokiem 1990. Widokówkę przysłała Ana w ramach prywatnej wymiany. Na odwrocie oczywiście znaczki.
 Z piękną florą wyspy oraz Królewskim Collegem.

2 komentarze:

  1. Rewelacja- gratuluję takiego cacka!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i tak niewiele brakowało żebyśmy mieli gdzie jeździć na wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń