Miałam pisać rano, ale pogoda jest za piękna by siedzieć przed komputerem. Teraz za to mam chwilę przerwy nim siądę do organizacji zamówienia, chciałam zatem posunąć się nieco do przodu z prezentacją kartek, by móc wstawiać je na bieżąco. Do tego jednak chyba jeszcze daleko.
Pierwsza w kolejności kartka przyszła do mnie w od Marty (convallaria) z fav tag-u. Widać na niej uroczy nocny widoczek na most św. Rocha i katedrę św. Piotra i Pawła, a pocztówkę wydało wydawnictwo DDK. Dowiedziałam się też, jak mocno Poznań jest zakorkowany i rozkopany - ale czuję, że Warszawy w tym aspekcie nie przebije. Odnoszę wrażenie, że mamy w kraju sporo "kretów".
Co zabawne dwie pozostałe kartki przyszły tego samego dnia i tego samego zostały wysłane, a więc w jednym dniu miałam Poznańską kumulację trzech kartek.
Oto druga kartka z DDK z kościołem farny pod wezwaniem św. Stanisława, jak uznały przedszkolaki krufki - domu króla! W sumie nie ma się co dziwić. Wygląda okazale.
Ostatnia to już dzieło Zygmunta Gajewskiego. Poznańska ulica Klasztorna, jak napisano na odwrocie "... samotna - onegdaj we mgle" Dla niewtajemniczonych onegdaj to odpowiednik "pewnego razu".
Kartka z historią, choć nie dotyczy ona tej konkretnej sztuki. krufka wypatrzyła ją na tablicy korkowej w domu swego ówczesnego chłopaka, dziś już przyszłego męża. Podczas pierwszej wizyty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz