Genialną w
swym ujęciu pocztówkę dostałam nie tak dawno temu od Sebastiana
(Maxus), którego miałam okazję poznać dosłownie
„chwilę” temu w Warszawie. Pocztówka należy do RR#8 i
choć na początku byłam przekonana, że jest polska, okazała się
niemiecka :D.
Na
czarno-białym zdjęciu najprawdziwiej martwa już natura... realia
sprzed wielu lat, które są Nam dziś coraz bliższe. Kawa,
papierosy i zapiski, rachunki... i choć to tylko jedno ujęcie można
z niego wiele wyczytać. Stres i jakieś zmęczenie, a ponoć
przedmioty nie potrafią mówić? Nawet ta przystawiona z przodu pieczątka pasuje mi do całości, jakby kartka została uznana za dokument oficjalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz