Siedzę i
biedzę, co tu wstawić, żeby wyszukiwać za dużo nie było trzeba.
Dziecko czas uśpić, ale jakoś unikam tego tematu, choć to już
pora najwyższa. Tak przeglądając co zeskanowałam, wpadła mi w
ręce pocztówka od Kingi (krufka), wprost z moich
favorites. Domyślacie się pewnie, że Kinga jak to ona nie kupiła
jej przypadkiem. Wypatrzyła ją u mnie i od razu gdy tylko trafiła
się okazja dokonała zakupu, by potem wyczekać moment do
zatagowania. Powoli łapię się na tym, że sama tak robię.
Ulubione koleżanek z forum znam niemal na pamięć. Odkryłam tylko
jedną przykrą sprawę. Nie zawsze pokazują się wszystkie favy. Na
serio... nawet jak przeglądam swoje i daję kraj pochodzenia nie
wyskakują wszystkie, dopiero strona po stronie bez preferencji w
przeglądaniu, można zobaczyć wszystkie po kolei.
Ach pocztówka!
Kociak na niej jest po prostu klasyczny. Słodki mały zwierzaczek,
ale nie to mnie urzekło. Kartka nie jest taka cukierkowa jak
większość obecnie, a sceneria kojarzy mi się z klasą lekcyjną
lub salą w przedszkolu. Co sprawia, że to idealna pocztówka dla
mnie. Na dodatek przypomina mi się wierszyk... bo mina kociaka jest taka jakaś rzewna.
Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta już miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii...
- Pij, koteczku, pij!
...Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.
Julian Tuwim "Kotek"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz