Piękną
pocztówkę wygrałam w loterii Ewy (decollage)
- „Loteria dla miłośników natury”. To dzięki tej wygranej z
Wrocławia przyfrunęła do mnie kartka z Dudkiem w roli głównej.
Dawno nie widziałam, ani nie słyszałam tych pięknych ptaków,
które mimo swej miłości do ciepła, zamieszkują również nasz
kraj. Oprócz pięknych piór i pióropusza, dudki wydają z siebie
charakterystyczne dźwięki, od których to wzięła się ich tak
naukowa, jak i polska nazwa. Otóż w okresie godowym
samiec wydaje z siebie głuchą pieśń tokową, daleko słyszane
niskie "up-up-up" (Upupa epops) lub "udududu ududud",
skąd dudek. Pisklęta wołają natomiast "sit", a przy
wabieniu samicy słychać "cherrr", natomiast w razie
niebezpieczeństwa ptaki wydają z siebie przeciągłe "wij".
W czerwcu tęskniąc za urlopem Ewa
wybierała się regularnie na wycieczki rowerowe. Ja nigdy nie mogę
się zebrać w tym roku przejechałam zaledwie kilkanaście
kilometrów, ale może w weekend uda mi się wybrać na jakiś wypad
jeśli dopisze nam pogoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz