poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Kwaśny poranek



Wedle mojego czasu mamy nowy dzień, a to oznacza tyle, że to nie ostatnia pocztówka jaką dziś w grywam. Ba to pierwsza! Prawie jakbym rozpoczynała nowy rozdział. Pocztówka bowiem to efekt wymiany z Ashley, drugi z serii, ale zarazem nie ostatni. Na przepięknie wykonanej pocztówce, nieco większych niż standardowa wymiarów, to co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie cytryny i limonki! Ja osobiście uwielbiam rozpocząć dzień od wody z sokiem z cytryny, miętowej herbaty nie wyobrażam sobie bez limonki, a tarta najlepsza jest oczywiście gdy pomiesza się te dwa owoce.
Zdjęcie urzeka, profesjonalne wykonanie, świetna kompozycja, a uwierzcie mi jedzenie naprawdę trudno się fotografuje.

English: Now in my country is a new day and it means that it's not the last postcard I'll upload today. Well, it's the first one! It's almost like new chapter. This postcard is from exchange with Ashley, second from the series but not last. On this wonderful postcard, a little bigger than normal ones, you could see lemons and limes. I'm lovin' to start a day with water and lemon juice. I can't imagine mint tea qithout lemon juice and a cake is best when you mix this two fruits.
This photograph is charming, profesionally made with great composition and belive me photography of food is really hard to make.




Na odwrocie natomiast nowe dla mnie Amerykańskie znaczki.
English: On the back I found some new American stamps.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz