wtorek, 21 sierpnia 2012

Life`s a beach in Florida

Nie mogę z czystym sumienie powiedzieć, że jest to moja ulubiona pocztówka, ale doceniam intencję nadawczyni. Chęć uszczęśliwienia moich dzieci zalicza się jej jako wielki plus. Niestety Eryk od Miki i Pluto woli Battmana i bohaterów Star Wars, a Daniela nie katujemy tymi bajkami, bo po prostu nie mamy ich nagranych. Także młodzi jakoś tylko przelecieli po pocztówce wzrokiem. Było nie było Laurie (lroyinfl) mieszka zaledwie godzinę drogi od Disney World, więc taka pocztówka wydaje się naturalna. Poznałam też cennik tego parku rozrywki 85 $ od osoby dorosłej i 79 $ od dziecka – za dzień, to jak dla mnie zdecydowana przesada.

English: I can't say with clear conscience that it's my favourite postcard, but I aprecciate intentions of sender. Wish to made my children happy was great but unfortunately Eric prefer Batman and Star Wars and Daniel just don't watch them cause we haven't got this movies on CD, so my sons only made a quick look at it.  Anyway Laurie (lyroyinfl) is living in one hour away from Disney World so this card is quite reasonable. I found out prices for entry to this park it's 85$ for adult and 79$ for children for a day. In my opinion it's way too expensive.


Distance: 8,344 km (5,185 miles)
Travel time: 8 days 
Na pożegnanie logo z tyłu kartki oraz kilka danych. Pocztówka napisana została 27 lipca o godzinie 12:18 kiedy u Laurie było 89ºF O.o Ile to Celciusza? Chyba coś koło 32º mniej niż dzisiaj u mnie, a to przecież Floryda...

English: Thre's logo and few informations on the back of card. Postcard was written at 27 of July 12:18 am, when it was 89ºF. How high is that temperature in Celcius? I think that's something about 32º and it's not as high as it was today at my place.


 

1 komentarz: