Ach,
no i w końcu doszłam choć po części do mojej prywatnej wymiany z
Anią (Ania)
w tematyce Roztoczańskiej. W zasadzie wymieniłyśmy się trzema
kartkami, które jedna wysłała drugiej, jako że obie zbieramy
zapisane. Ta jest pierwsza na liście. Pole z okolic Bondyrza
prezentuje się tu bajecznie i gdyby nie moja fatalna znajomość
specyfiki zbóż chętnie zdradziłabym wam co konkretnie prezentuje
fotografia, która wykonał Wiesław Lipiec.
Trochę
zazdroszczę Ani jej wspomnień. Zapachu świeżo skoszonego zboża i
zapartego tchu jaki wywoływał widok idących obok siebie kosiarzy,
ścinających symultanicznie pole. Zazdroszczę jej tego wrażenia
magii jakie wywoływała w niej kosa. Ja po raz pierwszy widziałam
koszenie dwa lata temu... kiedy to Paweł zabrał się za
eksterminację pokrzyw... jeśli myślicie, że sobie poradził to
się grubo mylicie, co roku mam ich więcej, chyba zacznę z nich
szyć koszule.
English: Finally
I've come to my private exchange with Ania (Ania) in Roztocze theme.
Generally we exchange three postcards, we collect them written. It's
first postcard on my lis fields of corns near Bondyrze looks like
view from fairy tale Unfortunately my knowledge abaut corns is rather
poor so I can't tell which kind it is. This postcard was made by
photographer Wiesław Lipiec.
I
feel a little envy about Ania memories. Fragnance of freshly mowed
down corns view of people going to scythe it down. I envy her this
magic feeling caused by sawing scythe. First time I've seen scytheing
two years ago when Paweł was trying to scythe nettle if you think
that he win with them you're wrong, every year there's more and more
of them.
Na odwrocie
cudny znaczek z serii egipskiej – posążek uszebti z IV w.p.n.e.
English: On
the back there's a stamp from Egiptian serie- statuette from IV w.
b.c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz