piątek, 24 sierpnia 2012

Pola marzeń

Ach, no i w końcu doszłam choć po części do mojej prywatnej wymiany z Anią (Ania) w tematyce Roztoczańskiej. W zasadzie wymieniłyśmy się trzema kartkami, które jedna wysłała drugiej, jako że obie zbieramy zapisane. Ta jest pierwsza na liście. Pole z okolic Bondyrza prezentuje się tu bajecznie i gdyby nie moja fatalna znajomość specyfiki zbóż chętnie zdradziłabym wam co konkretnie prezentuje fotografia, która wykonał Wiesław Lipiec.
Trochę zazdroszczę Ani jej wspomnień. Zapachu świeżo skoszonego zboża i zapartego tchu jaki wywoływał widok idących obok siebie kosiarzy, ścinających symultanicznie pole. Zazdroszczę jej tego wrażenia magii jakie wywoływała w niej kosa. Ja po raz pierwszy widziałam koszenie dwa lata temu... kiedy to Paweł zabrał się za eksterminację pokrzyw... jeśli myślicie, że sobie poradził to się grubo mylicie, co roku mam ich więcej, chyba zacznę z nich szyć koszule.

English: Finally I've come to my private exchange with Ania (Ania) in Roztocze theme. Generally we exchange three postcards, we collect them written. It's first postcard on my lis fields of corns near Bondyrze looks like view from fairy tale Unfortunately my knowledge abaut corns is rather poor so I can't tell which kind it is. This postcard was made by photographer Wiesław Lipiec.
I feel a little envy about Ania memories. Fragnance of freshly mowed down corns view of people going to scythe it down. I envy her this magic feeling caused by sawing scythe. First time I've seen scytheing two years ago when Paweł was trying to scythe nettle if you think that he win with them you're wrong, every year there's more and more of them. 

 
Na odwrocie cudny znaczek z serii egipskiej – posążek uszebti z IV w.p.n.e.

English: On the back there's a stamp from Egiptian serie- statuette from IV w. b.c



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz