Wyjątkowo
długo zwlekałam z przedstawieniem Wam tej pocztówki, może
dlatego, że jest ona dla mnie na swój szczególny sposób cenna.
Kartka stanowi rodzaj dokumentacji z wystawy, która od 28.09
do 31.10.2010 roku pokazywana była w Domu Spotkań z Historią.
„Niegasnące” - bo taki nosiła tytuł – to niezwykła wystawa
portretów kobiecych i subiektywna opowieść o pięknie. Fotografie
wybrane z bogatych zbiorów Archiwum Fotografii Ośrodka KARTA
układały się w intrygującą opowieść. Odtworzono losy
niektórych bohaterek i autorów zdjęć, a ich historie i droga,
jaką przebyły fotografie, stworzyły niezwykłe opowieści.
Na pocztówce portret Toli
Stejgwiłłówny z 1921 roku, wiadomo tylko że zdjęcie jest
prezentem dziewczyny dla nauczycielki. Czemu więc kartka jest dla
mnie taka ważna? Otóż sama mam w domu wiele niezidentyfikowanych
starych zdjęć. Większość dziadkowie wyrzucili lub spalili z
powodów politycznych i swojego pochodzenia. Ocalało jednak kilka
ukrytych w schowku w szafie, a na nich carscy oficerowie, stare
portrety rodzinne, dla mnie stanowiące zagadkę. Pewnie nigdy się
nie dowiem, kogo przedstawiają.
Tą cudowną pocztówkę przesłała mi Natasza (margaretka02) i jestem jej za to bardzo wdzięczna. Obie lubimy stare zdjęcia, pamiątki czasów zamierzchłych, często zapomnianych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz