czwartek, 13 września 2012

Drzwi donikąd

Ostatnio nie miałam czasu nawet się wyspać, a co dopiero pisać na blogu. Danny poszedł do przedszkola i w okresie adaptacyjnym odbieram go koło 14:00, Eryk = ostatni rok w podstawówce, na domiar złego pochorowałam się i teraz staram się zdążyć przed gorączką. No więc... pocztówkę wyciągnęłam ze skrzynki dziś i jeszcze nie zameldowałam o jej przybyciu, to fav tag od Kingi (krufka) z wspaniałym zdjęciem Ryszarda Korbik`a, które kojarzy mi się z tematem powyżej. Obskurne pomazane drzwi i ceglany mur nic dodać, nic ująć. 



 
Na odwrocie znaczek z malinami, który znamy wszyscy oraz genialna pieczątka młodej pary :) Kinga zdradziła mi gdzie biorą ślub, ale shaaa. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz