niedziela, 17 lutego 2013

Różowa dama

Ciężki to był tydzień i kolejny nie będzie łatwiejszy. Nie lubię tego oczekiwania na wyniki, choć już nawet nie odczuwam niepewności. Wiem, że źle mi poszło i nawet jeśli zaliczę wyniki nie powalą. Złości mnie to bo z czterech egzaminów w ten weekend jeden zawaliłam totalnie ze swojej winy i nerwów, umieć i nie napisać to zgroza. Dziś jednak mam w końcu czas nie tyle odespać, co odrobię odsapnąć. Uzupełnić braki, napisać notkę na blogu, na którą nie miałam siły zabrać się wcześniej. Dotyczyć miała pocztówki od Anety, którą niemal wyprosiłam swoimi potępieńczymi jękami ;P
Ja w przeciwieństwie do koleżanki lubię Japońskie bajki, byłam tym pierwszym polskim pokoleniem, które miało z nimi styczność i to doświadczenie wywarło na wpływ na moje gusta. Kartka cieszy mnie tym bardziej, że ze swoich favów usunęłam naprawdę sporą część takich rysunków uznając, że gdy płacę za wysyłkę 5 pln wolę jednak dostać coś nieco bardziej specyficznego dla kraju pochodzenia.
English: My exams are a bit dramatic so this one day breake will be good for me. I have time to write something on the blog finally. So I present you a card from my friend Aneta. This is a japanesee postcard she recived blank from a swap and sent to me after hearing my banshee scream while I saw the card. I trully like japanesse draws from their fables, manga, anime concept arts etc.:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz