środa, 19 czerwca 2013

Another bad day

Uczyć się miałam, albo chociaż spać, a co robię? Siadłam przed monitorem i pieklę się, że trzynaście kartek w drodze i żadna nie chce dojść. Tak siedziałam, aż wysiedziałam, bo właśnie przed momentem zarejestrowano Stany Zjednoczone, a mi w końcu nieco ulżyło. Na dziś wybrałam sobie pocztówki, o których pisałam już nie raz i nie czuję się kompetentna, by bardziej rozwijać wątek. Mogę sobie zatem nieco pomarudzić, na ból gardła, na Eryka który totalnie olał już naukę, na Pawła – choć nie mam powodu, w końcu na siebie samą, że nie zmobilizowałam się wcześniej do kucia, a teraz odkładam to na nockę przed egzaminem. No nie ma siły nie da się przeczytać książki w jedną nockę i to spamiętać (przynajmniej nie bez kursu szybkiego czytania – podpowiem - ja go nie miałam). Pocztówki jak zwykle poprawiają mi humor, bo dodając je mogę trochę odgruzować biurko i czuję się niemal spełniona. Te dostałam z zupełnie różnych źródeł. Pierwsza to kartka od laimeter opisującej mi lunarny kalendarz jakiego używa się w Chinach. Nie rozumiem nic, ale to po prostu przesycenie informacjami, za dużo dat, ułamków, pedagogiki, teorii... o mamo zaczynam bredzić.
Drugą przysłała mi Tangasi z prostymi życzeniami, które nie wymagają mojej aktywności umysłowej.
English: I was writing about this serie couple times so today I wont. I am in the middle of my examination session and I am nervous. I did not learn a lot because of our family problems and now it`s only couple days left and I`m ill again. This is the reason I heate hospitals I go with kid for another tests and come back with some kinde of virus. Nightmare. Good that I can stay at home tommorow and just sleep. Cards are ofcourse illustrations made by Kim jihuck for „Daddy Long Legs” movie. First comt from laimeter with a long message about Lunar calendar.


Secound is from Tangasi with wishes of luck ( good I will need it!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz