Net nie działa,
więc piszę „na brudno”. Przez tą pogodę znów mam lenia, na
tyle dużego by darować sobie wszelkie przeszukiwania mojej głowy w
poszukiwaniu nazw tych oto kwiatków. Obie karteczki, z wróżkami w
rolach głównych przysłała mi Monikucha (za co wirtualnie ją
ściskam i tulę).
Miło czyta się jej relacje. Wrażenia z
wycieczek, przeżycia minionego dnia, a nawet opis pogody. Jeszcze
lepiej sięga się po nie z perspektywy czasu, teraz bowiem wiem, że
jej nadzieje z zeszłego roku na przeprowadzkę się spełniły.
English: Those
two beautiful flower fairies are boh from Monikucha.First one is the
Primrose Fairy from „Flower Fairies of the Spring”, 1923. She
looks so lovely and delicate. Secound one is the Cowslip Fairy, from
the same book.
I like to recive cards from Monika, there is always a
lot to read and I feel almost like I`ve spent whole day with my
friend. Thank you honey!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz