środa, 28 maja 2014

Mniam słodkości...

Jestem naprawdę nieznośna! Mam już dość samej siebie i gdybym stała obok zapewne udzieliłabym sobie niezłej reprymendy. Zamiast tego wczoraj z nerwów wsunęłam całe opakowanie lodów orzechowych i w przypływie geniuszu zabroniłam Pawłowi kupować kolejnych kiedy jestem w takim stanie – bo z 80 kg zrobi się momentalnie 100 kg. Pozostając w temacie... słodkości, a nie nadwagi! Kilka pocztówek do zaprezentowania. Czekają na swoją kolej od dawna i w końcu przestaną się anonimowo kurzyć.
Piękne prawda? Przesłała mi je Larisa prawie rok temu... Niezłe mam tempo nie da się zaprzeczyć. Może powinnam skończyć z wypisywaniem bzdur i po prostu zacząć je dodawać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz