Miałam dziś miłą pobudkę. Danny z szelmowskim uśmiechem głaskał mnie po włosach zajadając się truskawkami, a gdy w końcu zmusiłam się by otworzyć oczy spytał czy też mam ochotę. Dla niego to "poziomki", tak musieliśmy je umownie nazwać, bo skoro Eryk nie lubi truskawek to Daniel też jeść ich nie chce. No chyba, że są poziomkami, wtedy to chętnie. Zastanawiam się tylko jak nazwiemy poziomki bo pierwsze krzaczki już obrodziły.
Pozostając w temacie prezentuję wam letnie fińskie truskawki od Nekorin, obrazek wykonała znana fińska artystka Minna Immonen i przyznam, że jest równie apetyczny jak "oryginał". Osobiście tak jak nadawczyni wolę maliny, ale truskawki szczególnie na krzaczkach wyglądają bosko, a w deserach i koktajlach są po prostu królami smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz