środa, 31 października 2012

Kocie sprawy

Uwielbiam Tajwańską serię „Meets the Cat”, więc każda kolejna kartka w kolekcji przynosi mi wielką radość. Tak jest też z tą przesłaną przez winnietsai, jako favourite tag. Winnie nie pisze nic o kocie, opisuje za to swoją wizytę w Yilan w północnym Tajwanie.
Musiało być bardzo jasno kiedy wykonywano to zdjęcie o czym świadczą dwa cienkie paseczki wprawie niezauważalnych źrenic. Ciekawi mnie w co wpatruje się bohater tego zdjęcia. Spokojnie i bez ruchu, dumny. Ta pocztówka to dla mnie rarytas, bo jako pierwsza z serii dotarła nienaruszona, a na jej odwrocie znajduje się piękny znaczek zresztą sami zobaczcie.
English: I just love this Taiwan serie of cards. This one was sent to me by winnietsai as a favourite tag. With a short story of her visit in Yilan.
There have to bee very bright light whil this photo was made because cats pupils looks like thin lines. On the back there is a nice stamp and I have most happy because this is my first „Meets the Cat” card that has not been destroyed during jurnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz