poniedziałek, 15 października 2012

Znachor wśród motyli

Pocztówka ze swapu z Amandą (Bloem82) dotarła do mnie w zeszłym tygodniu. To już druga i ostatnia zarazem, obie pochodzą z moich ulubionych, wywołały więc wielką radość! Długo zastanawiałam się, co to za gatunek motyla, tylko czy ma to jakieś większe znaczenie? Ależ ma! Bo choć to zdjęcie mnie oczarowało, nie było by go bez tegoż okazu. W końcu udało mi się ustalić, że to „Monarcha” - ten szczególny gatunek, ma w sobie coś wyjątkowego, otóż jako jedyny potrafi „leczyć”, praktykując w tym celu ziołolecznictwo. Brzmi to zabawnie, ale fakty dowodzą, że tylko one potrafią radzić sobie z pasożytniczą chorobą często atakującą naszych skrzydlatych przyjaciół, co więcej zdrowe matki spożywają odpowiednie zioła, zmniejszając ryzyko choroby u potomstwa.
Ględzę od rzeczy? Pewnie macie racje, mam dziś nieciekawy dzień, co skłania mnie do przywiązywania uwagi do (pozornie) mało istotnych informacji.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz