Nayanka zdecydowanie wie, jak mnie
uszczęśliwić i nie tylko mnie, bo za każdym razem udaje jej się to również z
moimi dzieciakami. Doszło do tego, że musiałam zamówić książeczkę o Janoszku,
nie umiejąc odpowiedzieć na wszystkie nurtujące chłopaków pytania dotyczące
tego zabawnego skrzata, duszka, czy jak też go nazwiecie. Nie umiem dla
przykładu powiedzieć wam nic o Rozalce, ale postaram się nadrobić ten brak
wiedzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz