Ciężki to był
tydzień i kolejny nie będzie łatwiejszy. Nie lubię tego
oczekiwania na wyniki, choć już nawet nie odczuwam niepewności.
Wiem, że źle mi poszło i nawet jeśli zaliczę wyniki nie powalą.
Złości mnie to bo z czterech egzaminów w ten weekend jeden
zawaliłam totalnie ze swojej winy i nerwów, umieć i nie napisać
to zgroza. Dziś jednak mam w końcu czas nie tyle odespać, co
odrobię odsapnąć. Uzupełnić braki, napisać notkę na blogu, na
którą nie miałam siły zabrać się wcześniej. Dotyczyć miała
pocztówki od Anety, którą niemal wyprosiłam swoimi potępieńczymi
jękami ;P
Ja w
przeciwieństwie do koleżanki lubię Japońskie bajki, byłam tym
pierwszym polskim pokoleniem, które miało z nimi styczność i to
doświadczenie wywarło na wpływ na moje gusta. Kartka cieszy mnie
tym bardziej, że ze swoich favów usunęłam naprawdę sporą część
takich rysunków uznając, że gdy płacę za wysyłkę 5 pln wolę
jednak dostać coś nieco bardziej specyficznego dla kraju
pochodzenia.
English: My
exams are a bit dramatic so this one day breake will be good for me.
I have time to write something on the blog finally. So I present you
a card from my friend Aneta. This is a japanesee postcard she recived
blank from a swap and sent to me after hearing my banshee scream
while I saw the card. I trully like japanesse draws from their
fables, manga, anime concept arts etc.:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz