sobota, 9 marca 2013

Just too many...

Króliki, króliki i jeszcze więcej królików. Dzisiaj przez 3 godziny szorowałam podłogę po tych pasożytach. Tak wiem, że króliki to gryzonie, ale zaufajcie mi to pasożyty jakich mało. Wsuwają wszystko, są wiecznie głodne, kupki zostawiają gdzie popadnie i sikają na książki dzieci, jeśli tylko spuścić je z oczu. Moja matka (właścicielka tej zgrai) czyściła dziś ich klatki i przyniosła je dzieciom do „zabawy”, w związku z czym te słodkie puchate giganty obsrały mi całą górę, ale pasztetu z nich nie zrobię – bo dzieci je kochają... męczyć... ale kochają. No i co? Patrzę a tu pocztówka z „moimi” ukochanymi uszakami. Na zdjęciu z NI wyglądają tak niewinnie, ale to tylko pozory, co muszę uświadomić Tanii, która nadesłała mi tę kartkę.
English: This is my another NI offer tag this time from Tanya. Don`t get me wrong I love rabbits but after today I would rather eat them than kiss. My mother is very good at finding new pets to our home so we have got 3 dogs, 8 cats and now 6 rabbits (there were only two but you knoe what... the like sex <lol>). When she wants to clear they cages she bring me all those rabbit upstairs so they could destroy all my apprtment – they are very good at it. I need to take lessons from them and than go downstairs to show my mom why she should not brought them to me.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz