Katya jak
zwykle oczarowała mnie swoją opowieścią o słodyczach, na małej
kartce zmieściła historie miłości do niej, całej swojej
wielopokoleniowej rodziny. Ich przyzwyczajenia i tradycję jedzenia
słodyczy przy kubku herbaty. W moim domu panuje podobny zwyczaj i
każdy lubi co innego. Jej mąż Dan przepada za pierniczkami,
5-letnia córeczka Zlata (jakie słodkie imię)za pączkami, a sama
Katya świata nie widzi poza czekoladą i lodami. U mnie podobnie,
mój tata kocha chałwę, mama zje w zasadzie wszystko co słodkie,
Paweł uwielbia marcepan, a Danny? Danny kocha wszystko co
czekoladowe. Ja i Eryk jesteśmy bardziej wybredni, ale powiedzmy
sobie szczerze nie pogardzimy maślanymi ciasteczkami i pączkami z
marmoladą.
Żeby
dodać uroku i tak cudownej pocztówce, Kat upstrzyła ją
naklejkami, dzięki czemu czuję się jak uhonorowany przyjaciel :) I
jak tu jej nie kochać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz