No i znów poza
kolejnością. Pocztówka z Warszawskiego spotkania, na którym byłam
razem z Danielem. Z kartką wiąże się historia! Otóż była
elementem wymiany z Ukrainką, dzięki której dowiedziałam się o
istnieniu sklepu – photo Fabrique, w którym potem robiliśmy
zamówienie, zresztą pocztówka również pochodzi od nich. Julia
wbrew umowie nie wypisała jej jednak i przesłała czystą w
kopercie, a jak wiadomo, ja nie zbieram takich kartek. Została więc
zaadoptowana na podpisy zjazdowiczów i tym samym dobrze
wykorzystana.
Nie tylko zresztą ja na spotkanie zawitałam z dziećmi, Ania przyprowadziła dwójkę swoich uroczych pociech, które wraz z moim dzielnie dokazywały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz