Ostatnio
czytam Danielowi wiersze, wiersze i jeszcze więcej wierszy, bo z
kołysanek przerzucamy się na czytanki, a że bajeczki interesują
go tylko króciutkie, mały chętniej sięga po tomiki poezji
dziecięcej. Sam sięga... bo to on wybiera sobie książeczki na
dobranoc. Jak zwykle odbiegam jednak od tematu... ostatnio na tapecie
mamy „Słonia Trąbalskiego”, którego chyba nikomu nie trzeba
przedstawiać. Gdy więc Danny zobaczył tę pocztówkę od razu
przypomniał mu się wierszyk i chwycił ją powtarzając jego
strofy, było to co najmniej zabawne, bo jako, że Trąbalski jest
długi, mały poprzestawiał sobie kolejność. Kiedy zaś na
odwrocie zobaczył naklejone przez Kaeferliii naklejki z Boba
Budowniczego, omal nie oszalał ze szczęścia i co gorsza próbował
je odkleić, na szczęście udało mi się go odwieźć od tego
destrukcyjnego pomysłu. Teraz co chwila przybiega sprawdzać, czy
nadal tam są i pytając gdzie jest walec... Takiego nigdy nie
zadowolisz.
Daniela
interesują naklejki, mnie znaczki, bo ta przesłana z prywatnego
swapa pocztówka, jest w końcu nie tylko dla dzieciaków. Prócz
standardowego kwiatowego znaczka mamy zatem drugi z serii EUROPA z
tego roku – turystyka, temat zacny, ale ostatnio nieco dla mnie
odległy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz