Pocztówki
z IKEA jakoś w większości podpadają pod moje gusta. Tak też jest
z serią, którą ja nazwałabym użytkową, jako że przedstawiono
na niej ciekawe obiekty, które w codziennym życiu można napotkać
niemal codziennie, ale nie zwracamy już na nie uwagi, mimo że moda
na „starocie” wraca do nas jak bumerang. Dziś nawet adaptery są
nowoczesne, a ja wciąż tęsknię za starymi modelami gramofonów z
tubą i pokrytymi kurzem winylowymi płytami.
Te
jako fav tag przysłała do mnie Edyta (nayanka), wraz
z osobistą opowieścią o jej życiu codziennym. Sama nie wiem czy
niedługo nie czeka mnie podobna sytuacja, jeśli Paweł wyjedzie
poza granice kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz