wtorek, 2 października 2012

Wyjątkowe zaproszenie


Pocztówka od Kasi (DwaWilki) z kartkolotka dotarła do mnie w poniedziałek, tak więc nie czekała zbyt długo na swoje wielkie wejście. Jest ku temu powód. Po pierwsze to kartka z moich ulubionych, po drugie szukałam jej całe wieki, a po trzecie Kasia nie wiedząc co czyni (oj nie wiedziała…) zaproponowała wspólne zwiedzenie widniejącej na kartce Kaplicy Zamkowej Św. Trójcy w Lublinie.
Kasia! Pewnie, że zwiedzimy ją razem! Niech no tylko skończy się ten kurs na prawo jazdy, a w mojej dłoni pojawi się ten nieszczęsny papierek.
Cudowne w pocztówkach jest to, że na widniejące na nich obiekty możesz spojrzeć oczami innych ludzi. Ludzi, dla których coś co tobie wydaje się siódmym cudem świata może być czymś zwyczajnym, takich którzy sami z zapartym tchem podziwiają to samo i w końcu tych, którzy tak jak ty nigdy nie widzieli wysyłanego widoczku na oczy. Kasia nie widziała, ale nie dlatego, że nie chciała. Przez lata kaplica znajdowała się bowiem w renowacji, a jej niesamowite freski przysłonięte były warstwami tynku, których usunięcie zajęło przeszło sto lat! Teraz ustawiają się doń takie kolejki, że wejście trzeba rezerwować, ze sporym wyprzedzeniem.

Na drugiej stronie komplet znaczków, w zasadzie nie komplet, bo jest to dół arkusika z przywieszkami i międzypolem, za to jaki! 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz