Nie
lubię wypisywać postów hurtem, bo choć siedzi mi się całkiem
miło i popijam herbatkę z sokiem z pigwy, to jednak dodawanie
multum kartek naraz powoduje, że na pewnym etapie ucieka nam wena, a
choć język polski jest wyjątkowo bogaty, braknie nam słów.
Tak
jest i dziś, patrzę i widzę piękną pocztówkę, soczyste
czereśnie, dobre ujęcie z kroplami wody, wyraźnie widocznymi na
zbliżeniu, to jednak czuję że w opisie unika mi coś istotnego, a
może po prostu się tego boję? Taśmowo opisywałam dziś wszystko
co wyjęłam ze skrzynki i chyba wolę nie czytać moich postów.
Pocztówka
to fav tag od Iriny, choć tak naprawdę jest bardziej oficjalną
wymianą, bo nie miałam tej pocztówki w ulubionych, a jedynie
zgodziłam się na jej otrzymanie. Nie żałuję, jest śliczna,
tylko ze znaczkiem Irina tym razem się nie popisała.
English: Did
you notice that my messages are shorter and shorter. Thats because I
start to have a problem with translation or even thinking in english
after so many cards at one day. Strange but true. This one is cherry
fav tag from Irina, a nice one with greate photo, tasty colours etc.:
I can smell it in my imagination.
I
also like cherries but I think most of all fruits I like raspberries,
than americam berries, strawberries, apples and juicy pears. Irina
asked me how do I drink coffee. I like it from express with lots of
milk (best of all is latte), cinamon and chocolate, and some times I
use bron suger.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz