Od Dee mam już dwie kartki, ale ta
jest zdecydowanie moją ulubioną i nie ważne ile kartek miałabym z
tego cudownego kraju, nadal taką pozostanie. 20 kwietnia wyruszyła
z Surobaya, rodzimego miasta Dee by dotrzeć tu w maju. Na zdjęciu
zdobienie tradycyjnych indonezyjskich parasolek, które turyści
często kupują sobie jako pamiątki lub domowe ozdoby. Oryginalnie
używa się ich w czasie festiwali i świąt, często też wykonuje z
nimi tańce.
Dee poznałam przez loterię, ale swap
doszedł do skutku dzięki jej blogowi (www.postcarddee.blogspot.com)
i przyznam, że byłam bardzo zadowolona. Z kartki, ze znaczków, z
szybkości odpisu. Ogółem polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz