Plan na dziś stos zapomnianych kartek,
tak byście mieli co czytać, a przede wszystkim oglądać!
To może coś jeszcze od Was? A
konkretnie od Marty (Spiaca) wprost z Nowego Yorku.
Kartka wzbogaca moją powoli się
tworzącą kolekcję NI, a Marta wypisała ją 30 kwietnia kiedy to
przejścia z Fiśkiem były jeszcze w stadium dobierania dawek
insulinowych. Brry przyznam, że zastrzyków nie lubię ani dostawać,
ani robić i ciągle się zastanawiam, której opcji bardziej nie
trawię. Kartka o kocie, a na obrazku co?
No jasne – Psy! Najbardziej podoba mi
się Husky wygląda jak moja Alaska i zapewne tak samo jak ona
uwielbia mordować stada kur. O tak... To jest to co Siberian`y lubią
najbardziej. Oczywiście w ostateczności mógłby być kot lub jakiś
mały dla przykładu ten tuż obok York, ale wtedy jest cicho, a kury
tak śmiesznie piszczą. Z tego pisku nie zadowolony był jednak
gospodarz no i Alaski nie ma. Lubię myśleć, że hasa gdzieś po
lesie i goni za sarnami.
Podobają mi się też amerykańskie
znaczki z bonsai, zawsze lubiłam te japońskie roślinne dzieła
sztuki, ale sama nie mam do nich cierpliwości. W moim ogrodzie jest
sporo roślin, ale żyją własnym życiem, na parapecie uchowają
się jedynie kaktusy, a i one no cóż. Nie schną... ale
przerastają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz