piątek, 27 lipca 2012

Irlandzka amfibia


Dobry tytuł i kartka szczególnie na tegoroczne irlandzkie lato, o którym Monika pisze z pewną zadumą. U Nas żar leje się z nieba, u Niej słońce przesłoniły gęste chmury, a z nich bez ustanku kapie deszcz. Kapie, pada i leje i tak od rana do nocy. W zeszłym roku zalało jakieś trakcje i wysiadły tramwaje. Ludziom pozostały więc genialne pomysły jak ten. Sądzicie, że ten rower popłynie?



Czy ja mam dość kartek z Irlandii? Skądże znowu! Zielona wyspa to miejsce moich marzeń, w których przemierzam ją pieszo z plecakiem oglądając małe wioski, słuchając szumu fal i smakując morską bryzę. A pomiędzy kolejnymi skrytymi w niepamięci zakamarkami tego kraju, smakując Guinness`a z gęstą aromatyczną pianką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz